NEWSPOL

Zakochała się w swoim 20-letnim synu i zostali parą. Jednak jeszcze gorsze jest to, co zrobiła później!

Ta historia wydaje się niewiarygodna. Monica Mares z Clovis w Nowym Meksyku swoim wyznaniem zszokowała cały świat. Jedno jest pewne – to się nie powinno było zdarzyć…

Została matką jako 16-latka

Mares została matką bardzo wcześnie. To wydarzenie ją przerosło i dlatego postanowiła oddać małego Caleba do adopcji. W ciągu następnych lat, z kilkoma różnymi mężczyznami została jednak matką kolejnych 8 dzieci. O swoim pierworodnym synu zdążyła już dawno zapomnieć.

Syn postanowił ją odszukać

18-letni Caleb od dawna marzył, aby odszukać i poznać swoją biologiczną matkę. Udał się więc do ośrodka adopcyjnego, w którym się wychowywał. Tam udało mu się zdobyć dane matki. Postanowił do niej zadzwonić.

„Kiedy do mnie zadzwonił, od razu zakochałam się w jego głosie” – wyznaje Monica.

Kiedy krótko potem się spotkali, kobieta była już pewna swoich uczuć. Zakochała się w swoim synu, a on poczuł do niej to samo.

Takie zachowanie ma swoje wyjaśnienie w psychologii. W normalnej sytuacji ludzie odczuwają wrodzoną niechęć seksualną do swoich bliskich, z którymi spędzili pierwsze lata życia. Jednak zupełnie inaczej może to wyglądać w przypadku, gdy dziecko wychowywało się z dala od swojej matki. Wtedy może ona poczuć do niego pociąg seksualny, a nawet zechcieć z nim współżyć.

„Aby być z Calebem jestem w stanie oddać wszystkie moje dzieci”

To wyznanie jest naprawdę szokujące! Kobieta do tego stopnia zakochała się w swoim synu, że za nic miała ostrzeżenia prokuratora i była w stanie poświęcić dla tej miłości swoje dzieci. Kiedy sąsiedzi zaczęli podejrzewać co się dzieje, donieśli na kazirodczą parę i sprawa trafiła na policję.

Kochankowie zamieszkali w przyczepie kempingowej wraz z dwójką najmłodszych dzieci Mares. Prokurator wydał im jednak zakaz zbliżania się do siebie, pod groźbą pozbawienia wolności Marves. W związku z tym para planuje przenieść się do innego stanu, gdzie kary za kazirodztwo nie są tak wysokie.

Tak właśnie wygląda ich historia. Czy to się da w ogóle zrozumieć?

Źródło:dailymail.co.uk

Exit mobile version