Czy zdarzyło się Wam kupić słoik miodu od lokalnego pszczelarza i zauważyć na jego powierzchni delikatną warstewkę pianki?
Skąd ona się tam bierze, czy wpływa na jakość miodu i czy jest powód do zmartwień? Dziś odpowiemy na te pytania.
Miód od wieków uważany jest za jeden z najcenniejszych pod względem zdrowotnym produktów naturalnych. Już w starożytnych kulturach uważano go za eliksir życia i nektar bogów, a jego właściwości lecznicze były cenione w niemal każdej części świata.
Istnieją nawet opinie, że miód jest jedynym produktem, który nigdy się nie psuje. Potwierdza to odkrycie w okolicach Tbilisi w Gruzji, gdzie odnaleziono miód datowany na 5500 lat! Jednak jeśli biały nalot na powierzchni miodu nie jest oznaką jego „przeterminowania”, to co właściwie oznacza?
Rozwiejmy wszelkie wątpliwości: biały osad na miodzie nie świadczy o jego zepsuciu. To całkowicie naturalny proces wynikający z krystalizacji glukozy zawartej w miodzie.
W momencie, gdy na powierzchni miodu pojawia się również pianka, nie ma powodów do obaw – nie jest to oznaka utraty jakości. Ta pianka to po prostu pęcherzyki powietrza uwalniane podczas krystalizacji.
Pszczelarze określają te zmiany mianem „wykwitów”, a proces ich powstawania jest dobrze znany ekspertom.
Jak wyjaśniają specjaliści z portalu skarbyroztocza.com, powietrze uwięzione w miodzie w czasie krystalizacji, czyli przejścia z postaci płynnej (patoka) w stałą (krupiec), powoduje tworzenie się przebarwień czy nacieków, co jest szczególnie widoczne w miodach ciemnych i szybko krystalizujących, w których dominuje glukoza.
Jednakże, jako dociekliwi konsumenci, nie sposób pominąć jeszcze jednej możliwości. Otóż, biała piana na miodzie może być również oznaką obecności drożdżaków – ale i w tym przypadku nie ma się czego obawiać.
Obecność drożdżaków w miodzie, jak czytamy na skarbyroztocza.com, to jednoznacznie dobra oznaka.
Świadczy ona o tym, że miód jest nadal aktywny biologicznie, co oznacza, że nie był poddany zbędnym i szkodliwym procesom obróbki termicznej, takim jak pasteryzacja, która pozbawia go wielu cennych właściwości.
Drożdżaki obecne w miodzie „wyjadają” glukozę, co prowadzi do powstawania charakterystycznej pianki.
Podsumowując, biały osad czy piana na powierzchni miodu nie powinny budzić obaw. Wręcz przeciwnie – to naturalne procesy, które świadczą o wysokiej jakości i autentyczności produktu.
Miód pozostaje jednym z najbardziej cenionych darów natury, a jego walory zdrowotne i smakowe nie zostają naruszone przez te drobne zmiany.
Więc jeśli zobaczycie biały nalot na swoim słoiku, pamiętajcie: to znak, że macie przed sobą prawdziwy, żywy miód!