Świat natury ma ogromny wpływ na życie człowieka.
Powszechnie wiadomo, że rośliny mogą działać korzystnie na nasze zdrowie i samopoczucie, ale bywają też sytuacje, w których mogą przynosić negatywne skutki.
Kwiaty często przypisywane są do symboliki i znaczeń zakorzenionych w wierzeniach i przesądach naszych przodków.
W każdym z tych przekonań kryje się pewna dawka prawdy. Jest jednak roślina, której lepiej nie wprowadzać do domu!
Wiele osób na świecie wierzy, że określone rośliny mogą przynosić szczęście, miłość i dostatek. Istnieją jednak także takie, które kojarzone są z pechem, dlatego zaleca się ich unikanie w domowych przestrzeniach.
Znaczenie przypisywane roślinom, podobnie jak wierzenia dawnych pokoleń, mocno zakorzeniło się w kulturze. Często wynikało to z ludzkiej potrzeby zrozumienia otaczających ich zjawisk.
Mimo to, wiele z tych przekonań przetrwało, a niektóre z nich mogą mieć w sobie ziarno prawdy.
Dawniej uważano, że pewnych roślin lepiej nie przynosić do domu, ponieważ mogą one przynieść pecha, nieszczęścia, a nawet choroby i śmierć.
Mowa tu o wrzosie, roślinie kwitnącej od końca lipca do października, którą w Polsce można spotkać przede wszystkim w lasach.
Niektórzy decydują się ozdobić nią swoje domy, ale poniżej przedstawiamy powody, dla których według przesądów lepiej tego nie robić.
Wrzos symbolizuje nadejście jesieni i jest piękną ozdobą wnętrz, jednak zgodnie z niektórymi wierzeniami przyniesienie go do domu może sprowadzić nieszczęście.
Dlaczego wrzos nie jest mile widziany w domach?
Oto kilka najpopularniejszych i najbardziej zaskakujących przesądów z nim związanych.
Choć wrzos w doniczce może wydawać się idealnym dodatkiem do mieszkania, dawniej unikało się tej rośliny z powodu krążących wokół niej przesądów.
Uważano, że wrzos w domu może przyciągnąć choroby i nieszczęście, a takie przekonania można spotkać także dzisiaj.
Przesądy na temat wrzosu różnią się w zależności od regionu i kultury, w której powstały.
Uprawa wrzosu w domu bywa kontrowersyjna właśnie ze względu na jego historię.
Wierzono, że roślina ta może przynosić zarówno szczęście, jak i nieszczęście.
W tradycji nordyckiej wrzosy były kojarzone z chorobami i śmiercią, podczas gdy w kulturze celtyckiej wrzos w domu symbolizował dobrobyt.
Dlaczego lepiej nie przynosić wrzosu do domu?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Być może wynika to z dawnych przekonań, że czarownice używały mioteł zrobionych z wrzosu.
W związku z tym ludzie woleli unikać wszystkiego, co mogło mieć związek z wiedźmami.
Istotny może być też czas kwitnienia wrzosu, przypadający na końcówkę lata, a także fakt, że często jest on spotykany na cmentarzach, zwłaszcza w okolicach Dnia Wszystkich Świętych, co może budzić skojarzenia z grobem.
W kulturze Celtów wrzos uchodził za roślinę magiczną, symbolizującą pasję, miłość i równowagę duchową.
Wierzono, że umieszczony pod poduszką przynosi prorocze sny, a według druidów otwierał przejścia między światami. W Irlandii wrzosowe kadzidła były używane do przywoływania duchów zmarłych, a pasterze okadzali nimi zwierzęta, aby uchronić je przed chorobami.
Wrzos znalazł również swoje miejsce w ceremoniach ślubnych – w niektórych kulturach panna młoda nie odważyłaby się iść do ołtarza bez bukietu z fioletowymi kwiatami, które symbolizowały czystość serca i wierność małżeńską.
W innych krajach jednak wrzos w bukiecie ślubnym uchodził za złą wróżbę, zwiastując krótkie i nieszczęśliwe małżeństwo.
Wrzos jako element dekoracji wnętrz może według niektórych przynieść pecha, a nawet śmierć, co wiąże się z wierzeniami skandynawskimi, gdzie roślina ta była kojarzona z ubóstwem.
Współcześnie wrzos często jest główną ozdobą nagrobków.
W Polsce również istnieje przesąd, według którego wrzos przynosi pecha, dlatego nie zaleca się dawać go bliskim jako prezentu, gdyż może to być odebrane jako zła wróżba.
Jednakże wrzos w domu nie musi przynosić wyłącznie nieszczęść.
Jego kolor działa kojąco i poprawia jakość snu, a purpurowy odcień wrzosu jest uznawany za afrodyzjak, wprowadzając harmonię i miłość do związku.
Wrzos jest łatwy w uprawie i nie wymaga skomplikowanej pielęgnacji.
Doskonale sprawdza się zarówno w mieszkaniu, jak i na balkonie, tarasie czy w ogrodzie.