NEWSPOL

Andrzej Duda wszystko trzymał w tajemnicy! Właśnie jedzie na spotkanie!

Informacje o koronawirusie w Polsce:

Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce. 

Tak jest też i dzisiaj (12.04).

Mamy 1 623 (w tym 143 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (257), śląskiego (165), lubelskiego (145), dolnośląskiego (135), małopolskiego (127), pomorskiego (118), łódzkiego (96), wielkopolskiego (89),zachodniopomorskiego (84), warmińsko-mazurskiego (68), podkarpackiego (67), kujawsko-pomorskiego (60), podlaskiego (55), lubuskiego (42), świętokrzyskiego (42), opolskiego (39). 34 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu #COVID19 zmarło 14 osób. 47 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Liczba zakażonych koronawirusem 5 980 220/115 696 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).

Andrzej Duda w Ukrainie. Jedzie na spotkanie z Zełenskim

Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie prezydentów Litwy, Łotwy i Estonii, przebywa w Ukrainie i jedzie do Kijowa na spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim – poinformował w środę rano szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.

– Naszym celem jest wsparcie prezydenta Zełenskiego oraz obrońców Ukrainy w decydującym dla tego kraju momencie – powiedział Jakub Kumoch, który wraz z szefem BBN Pawłem Solochem i wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem towarzyszy prezydentowi. – Państwa bałtyckie są naszymi kluczowymi partnerami w sprawach bezpieczeństwa w regionie. Wspólnie postanowiliśmy, że pojedziemy do Kijowa razem. Polska jest organizatorem wizyty i wraz z Ukrainą zapewnia jej logistykę i bezpieczeństwo – dodał szef BPM.

Jakub Kumoch zaznaczył, że „państwa bałtyckie są kluczowymi partnerami w sprawach bezpieczeństwa w regionie”. – Wspólnie postanowiliśmy, że pojedziemy do Kijowa razem – przyznał. Jednak to Polska odpowiadała za organizację wizyty. Szef BPM wskazał, że nasz kraj z pomocą Ukrainy zapewnia jej „logistykę i bezpieczeństwo”.

Rosjanie przymusowo wywożą Ukraińców w głąb Rosji.

Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa informuje o masowych wywózkach mieszkańców Ukrainy w najodleglejsze zakątki Rosji. Jej zdaniem, na terytorium agresora trafiło już ponad 700 tysięcy Ukraińców, w tym wielu z obleganego przez Rosjan Mariupola. Przymusowe przesiedlenia są efektem podpisanego w marcu przez Władimira Putina dekretu.

Rosjanie od początku wojny w Ukrainie wywożą Ukraińców do Rosji.

Teraz okazuje się, że te osoby trafią w głąb tego kraju, w tym m.in. na Syberię.

Nielegalnie wywożeni Ukraińcy są wysyłani do najbardziej odległych i niegościnnych regionów Rosji. Niektórzy z nich zostali przesiedleni do miejsc oddalonych o prawie 9 tys. kilometrów od domu.

Brytyjska prasa podaje, że na Syberii znajduje się 11 398 miejsc dla Ukraińców, na Dalekim Wschodzie – 7 218, a na Północnym Kaukazie – 7 023. Inne regiony, do których wysyłani są obywatele rozdartego wojną kraju, to Czeczenia, Inguszetia i Dagestan – czytamy w materiale.

„Zgodnie z dekretem, nikt nie jest wysyłany do największych miast Rosji: Moskwy i Petersburga, ale sugeruje się, że niektórzy mogą trafić do Magadanu (na dalekim wschodzie Rosji) i Murmańska (na dalekim północnym-zachodzie kraju) – czytamy w The Independent.

Władimir Putin o agresji na Ukrainę i zachodnich sankcjach na Rosję

Do spotkania prezydenta Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki doszło na budowie kosmodromu Wostocznyj. – Starcia z Ukrainą nie dało się uniknąć. To była kwestia czasu – stwierdził Putin i powtórzył kłamliwe hasła o „neonazistach” rządzących Kijowem.

– Uważam Rosjan, Ukraińców i Białorusinów za trójjedyny naród – oznajmił we wtorek podczas spotkania z Aleksandrem Łukaszenką Władimir Putin. Tym samym prezydent Rosji usprawiedliwiał swoją brutalną agresję na Ukrainę. To zresztą nie pierwszy raz, gdy przywódca wykorzystał historię do manipulacji, twierdząc, że nowoczesna państwowość ukraińska jest częścią historii i kultury rosyjskiej.

– Zadania specjalnej operacji wojskowej zostaną zrealizowane – stwierdził Putin, chwaląc przy tym rosyjskie wojska za „odważne, sprawne i skuteczne” działanie.

Zełenski pokazał, gdzie mieszka w czasie wojny. „Tu musi być ciemno”

Wołodymyr Zełenski oprowadził dziennikarzy „60 Minutes” ze stacji CBS News po zaciemnionych korytarzach swojego „centrum dowodzenia” w Kijowie.

— Tu musi być ciemno. Światło nie może być włączone z obawy przed bombardowaniem — wyjaśnił prezydent Ukrainy.

„Jest to zaciemnione centrum w śródmieściu Kijowa. Pełno w nim żołnierzy, karabinów maszynowych, min i materiałów wybuchowych” – opisują dziennikarze „60 minutes”.

Atak chemiczny w Mariupolu? Zełenski i Pentagon komentują

Wojsko rosyjskie w poniedziałek użyło trującej substancji nieznanego pochodzenia przeciwko ukraińskim żołnierzom i cywilom w Mariupolu – poinformował w wieczornym komunikacie pułk Azow.

Mariupol jest okrążony, to kluczowe miasto dla Rosjan. Pokazali już, że zrobią wszystko, żeby je zdobyć. Obrońcy Mariupola mówią, że ich sytuacja jest katastrofalna. Kończą im się zapasy broni i żywności.

W poniedziałek wieczorem pułk Azow, broniący Mariupola, poinformował, że Rosjanie użyli trującej substancji nieznanego pochodzenia.

Ofiary ataku mają mieć niewydolność oddechową i problemy neurologiczne. Wielka Brytania i USA starają się zweryfikować doniesienia o rosyjskim ataku chemicznym.

Oficjalnie nikt nie potwierdził, by okupanci zastosowali zakazaną prawem międzynarodowym broń chemiczną. Nawet prezydent Wołodymyr Zełenski w przemówieniu podsumowującym 47. dzień wojny w Ukrainie nie określił, by doszło do tego rodzaju sytuacji. – Dzisiaj okupanci oświadczyli, że przygotowują nowy etap terroru przeciwko Ukrainie i naszym żołnierzom. Jeden z ich rzeczników powiedział, że mogą użyć broni chemicznej przeciwko obrońcom Mariupola. Traktujemy to tak poważnie, jak tylko jest to możliwe – przypomniał przywódca.

Exit mobile version