Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
„Różnorodność to siła Polski, nie zagrożenie dla niej” – tak komentował weto prezydenta w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Borys Budka nazwał tę decyzję „haniebnym ruchem”. Profesor Jolanta Tambor uważa z kolei, że uzasadnienie weta jest ubliżające. W oświadczeniu prezydenta zaznaczono, że „działania hybrydowe” za wschodnią granicą „nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej”.
Projekt nowelizacji ustawy, autorstwa Koalicji Obywatelskiej, wpłynął do Sejmu w styczniu tego roku. Głosami koalicji rządzącej Sejm uchwalił nowelę pod koniec kwietnia, a następnie została ona przyjęta przez Senat.
„Antypolskie weto Andrzeja Dudy” – zaczął swój emocjonalny wpis Krzysztof Śmiszek. Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że Polska jest różnorodna i każdy powinien czuć się w niej równoprawnie. Decyzję prezydenta nazwał „pozbawieniem Ślązaków prawa do ich tożsamości”.
W podobnym tonie wypowiedziała się posłanka Nowoczesnej Monika Rosa, która szczególnie uzasadnienie weta do ustawy uznała za „kuriozalne i haniebne”.
Marek Belka przyznał, że prezydent ma prawo zawetować każdą ustawę. Uzasadnienie do weta były premier uznał natomiast za obraźliwe. „Wiązanie prawa do pielęgnacji języka regionalnego z wrogimi działaniami Rosji jest – jakby to powiedział wiceprezydent Mastalerek – obrzydliwe” – stwierdził na platformie X.
W komunikacie KPRP powołano się też na opinie ekspertów „wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki”.