W samolocie, którym prezydent Andrzej Duda podróżuje podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, wykryto awarię – dowiedział się „Fakt”. Informację dziennika potwierdziła Kancelaria Prezydenta RP.
Awaria systemu pokładowego monitorów dla załogi uniemożliwiła prezydentowi Andrzejowi Dudzie podróż powrotną z USA samolotem prezydenckim. Zgodnie z procedurą, maszyna wróci do Polski, ale nie może przewieźć pasażerów. Informację jako pierwszy podał „Fakt”.
Środa to ostatni dzień wizyty prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Z USA Andrzej Duda uda się do Brukseli, gdzie w Kwaterze Głównej NATO spotka się z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem.
„Fakt” poinformował, że w Boeingu 737, którym podróżuje prezydent awarii uległ system pokładowych monitorów dla załogi. Zgodnie z procedurami, maszyna wraca do Polski, ale nie może przewozić pasażerów.
Oznacza to, że prezydent i jego świat wrócą do Europy „zapasowym” samolotem, który może jednak przewozić mniejszą liczbę osób. Ma również mniejszy zasięg.
W konsekwencji lekko zmieni się plan powrotnej podróży prezydenta – konieczne będzie międzylądowanie, aby uzupełnić zapasy paliwa. Ma się ono odbyć na Azorach.
Dalsze plany prezydenta nie są zagrożone.
Wkrótce więcej wieści.