Policjanci i strażacy z powiatu lubartowskiego (woj. lubelskie) prowadzili intensywne poszukiwania 65-letniej mieszkanki gminy Lubartów, która zaginęła 20 listopada.
Niestety, akcja zakończyła się tragicznym odkryciem – ciało kobiety odnaleziono w rzece Wieprz.
Ostatni kontakt telefoniczny z zaginioną miał miejsce 20 listopada około godziny 11:00.
Po tej rozmowie kobieta nie wróciła do domu ani nie nawiązała kontaktu z rodziną czy znajomymi, co wzbudziło ich niepokój.
Z ustaleń wynika, że w chwili zaginięcia kobieta poruszała się charakterystycznym czerwonym rowerem typu damka z koszykiem.
Ten szczegół był istotny podczas organizacji poszukiwań, które rozpoczęto w czwartek rano.
W działaniach wzięli udział zarówno funkcjonariusze policji, jak i strażacy z powiatu lubartowskiego.
Jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie, na początku przeszukiwano okolice miejscowości Skrobów, gdzie kobieta mogła być widziana po raz ostatni.
Przełom nastąpił, gdy w pobliżu rzeki Wieprz znaleziono jej porzucony rower, co wskazywało na możliwe miejsce jej pobytu.
Ratownicy wykorzystali łodzie, by dokładnie przeszukać koryto rzeki oraz jej brzegi.
W akcję włączyły się także specjalistyczne jednostki zajmujące się przeszukiwaniem trudno dostępnych terenów.
Niestety, finał poszukiwań okazał się tragiczny.
W rejonie miejscowości Chlewiska strażacy odnaleźli ciało zaginionej kobiety w rzece Wieprz. Policja, pod nadzorem prokuratora, bada obecnie okoliczności jej śmierci.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu.