NEWSPOL

Co to za mały, czerwony pryszcz, który pojawia się na skórze po 30-tce?

Czasem zupełnie niespodziewanie zauważamy na swoim ciele drobną czerwoną plamkę, której wcześniej tam nie było, co wywołuje zaskoczenie i pytanie, skąd się wzięła.

Choć może się wydawać czymś niepokojącym, w rzeczywistości jest to często całkowicie nieszkodliwe zjawisko dermatologiczne, znane jako naczyniak rubinowy.

Ten niewielki punkt może występować pojedynczo, ale równie dobrze może pojawić się w większej liczbie, zwłaszcza na brzuchu, plecach lub innych częściach ciała, przy czym niektóre osoby dostrzegają je także na ramionach czy klatce piersiowej.

Na pierwszy rzut oka wiele osób myli taki naczyniak ze zwykłym znamieniem, co prowadzi do błędnych wniosków na temat jego natury.

Jednak jak tłumaczy profesor Gaëlle Quéreux, dermatolog oraz przewodnicząca Francuskiego Towarzystwa Dermatologicznego, nie ma on nic wspólnego z klasycznym pieprzykiem, ponieważ jego pochodzenie jest zupełnie inne.

Podczas gdy znamię jest skupiskiem komórek barwnikowych zwanych melanocytami, naczyniak rubinowy powstaje na skutek poszerzenia niewielkiego naczynia krwionośnego zlokalizowanego tuż pod powierzchnią skóry.

To właśnie poszerzone naczynie nadaje mu charakterystyczną, intensywnie czerwoną barwę, która często może przypominać kropelkę krwi pod skórą.

Zdaniem specjalistki, wiele osób posiada predyspozycje genetyczne do powstawania tego typu zmian i skłonność do ich rozwoju może być dziedziczona w rodzinie.

Choć mają one łagodny charakter, warto znać ich cechy, by odróżnić je od innych zmian, które mogłyby wymagać obserwacji lub interwencji.

Zazwyczaj mają średnicę od jednego do trzech milimetrów, a ich kolor może się wahać od jasnoróżowego po intensywny czerwony, a niekiedy nawet lekko wpadać w fiolet.

Często na początku są całkowicie płaskie i niemal niezauważalne, jednak z czasem mogą się lekko uwypuklić i przyjąć zaokrąglony kształt z wyraźnie odgraniczonymi krawędziami.

Jeśli delikatnie nacisnąć taką zmianę, zazwyczaj blednie i chwilowo traci intensywny kolor, co świadczy o jej naczyniowym charakterze.

U niektórych osób pojawiają się one sporadycznie, u innych tworzą się całe grupy plamek w różnych miejscach na ciele, co czasami może prowadzić do estetycznego dyskomfortu.

Profesor Quéreux zaznacza, że mimo swojego wyglądu nie niosą ze sobą żadnego zagrożenia dla zdrowia i nie mają potencjału do przekształcenia się w zmiany złośliwe.

Nie wymagają również biopsji ani innych inwazyjnych badań, ponieważ są typowym, fizjologicznym objawem związanym z wiekiem i naturalnymi zmianami skórnymi.

Zazwyczaj zaczynają pojawiać się po 30. roku życia, a z biegiem lat ich liczba może powoli rosnąć, choć nie u wszystkich w tym samym tempie.

Jeśli naczyniak nie powoduje dolegliwości i nie przeszkadza wizualnie, nie ma potrzeby podejmowania jakiegokolwiek leczenia.

W przypadkach, gdy umiejscowienie lub wielkość zmiany wpływa na estetykę lub samopoczucie, można rozważyć zabieg mający na celu jej usunięcie.

Jednym z dostępnych rozwiązań jest elektrokoagulacja, czyli zabieg polegający na punktowym zastosowaniu prądu elektrycznego, który niszczy zmienione naczynie krwionośne.

Tego typu procedura jest zazwyczaj szybka, bezbolesna i skuteczna, a efekt widoczny jest niemal natychmiast po zabiegu.

Trzeba jednak pamiętać, że usunięcie jednej plamki nie zapobiega pojawieniu się kolejnych w przyszłości, ponieważ ich powstawanie może wynikać z predyspozycji genetycznych i naturalnych procesów starzenia.

W razie jakichkolwiek wątpliwości lub gdy dana zmiana wydaje się nietypowa, zawsze warto skonsultować się z dermatologiem, który oceni jej charakter i w razie potrzeby zaproponuje dalsze postępowanie.

Exit mobile version