Danuta Martyniuk kupuje buty w USA
Danuta Martyniuk czuje się dobrze, gdy może stylowo wyglądać. Żona gwiazdora disco polo chętnie poluje w szczególności na dobra luksusowe (w tym markowe buty i torebki), po które chętnie wylatuje aż za granicę.
Żona Zenka Martyniuka przyznaje, że lubi dobrze wyglądać, a budżet jaki dysponuje nie ogranicza jej w tym:
„Lubię dobrze wyglądać i pięknie pachnieć. Wybieram takie marki jak Louis Vuitton, Coco Chanel, Prada, Burberry. Uważam, że one najlepiej leżą na kobiecie. Moje ulubione buty robi Christian Louboutin.”
„Ubolewam, że polskie butiki są słabo wyposażone w te marki. Byłam raz w Vitkacu w Warszawie, ale się rozczarowałam asortymentem. Daleko mu do światowego.”
Dlatego po buty woli latać do USA, natomiast torebki kupuje w Brukseli. Bacznym obserwatorom nie umknął fakt, że na premierę filmu „Zenek”, przyszła z torebką Louis Vuitton za 11 tysięcy złotych.
Żona „króla disco polo” nie korzysta z pomocy stylistów. Stylistka gwiazd, Ewa Rubasińska-laniro oceniła stylizacje pani Danuty:
„Pani Danuta ma rację! Drogie marki to świetna jakość. Gdy inwestujemy w ekskluzywne ubrania, to wyglądamy w nich dużo lepiej. Takie rzeczy są zrobione ze świetnych materiałów, które lepiej się układają i nie gniotą w przeciwieństwie do tych z sieciówek. No i dłużej nam służą. Jeżeli ktoś sobie nie może pozwolić na drogie marki, to polecam odwiedzić lumpeksy. W takich sklepach można znaleźć prawdziwe markowe perełki od światowych projektantów za kilkanaście złotych.”
Mężowi podoba się we wszystkim
Związek gwiazdora i jego żony, za sprawą filmu o życiu Martyniuka, wrócił na usta wszystkich. Okazuje się, że takiej miłości wielu może tylko pozazdrościć znanej parze.
Jak twierdzi pani Danuta:
Zenkowi podobam się we wszystkim. Czasem się go radzę, którą sukienkę kupić, ale on – jak to facet – mówi, że i ta ładna, i ta ładna, więc muszę kierować się własnym gustem. Bo z pomocy stylistów nie korzystam!
Neo-Nówka szokuje na antenie Polsatu.
Poruszenie w mediach społecznościowych wywołał skecz kabaretu Neo-Nówka, który został zaprezentowany w sobotę w Koszalinie. Komicy w ostry sposób wyśmiali rząd, wyborców PiS i TVP.
Grupa kabaretowa wzięła na warsztat scenkę „Wigilia” z programu sprzed 4 lat. Trzej członkowie wcielają się w role dwóch braci i ojca, rozmawiających przy wigilijnym stole. Tym razem ich występ został jednak zmodyfikowany. Ostrą wymianę zdań na temat sytuacji politycznej w Polsce mocno zaostrzono oraz zaktualizowano.
Postać ojca ukazano jako zawziętego wyborcę partii rządzącej, natomiast syna jako głos młodego pokolenia, które wspiera opozycję (kabareciarze nie szczędzili również słów krytyki odnośnie zwolenników ugrupowań opozycyjnych). – U was nikt nie kradł? Twój pierwszy złodziej, rudy lis – mówił ojciec, przerabiając później nazwisko Tuska tak, aby brzmiało jak dźwięk splunięcia.
– Jesteś taki pożyteczny idiota. Oni ciebie w ciula robią. (…) Kasę wywalają na lewo. 70 mln złotych wywalili na wybory koprertowe. 2 mld idzie na tępą propagandę TVP – zauważyła postać syna grana przez Romana Żurka.
– Wiesz, ile za te pieniądze można byłoby dzieci wyleczyć? My jak te łosie zbieramy na akcje charytatywne, a rząd ma to w d*pie. (…) Najbardziej to się boisz gejów, a nic ci przecież nie przeszkadza, że cię rząd r*cha – dodał bohater, patrząc na milczącego ojca.
Występ Neo-Nówki na imprezie Polsatu odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Następnego dnia nazwa kabaretu była jednym z najczęściej wpisywanych haseł na polskim Twitterze. Jedni internauci byli zachwyceni, inni zarzucali kabareciarzom wulgarność, prostactwo i pogardę dla wyborców PiS.
Część osób zwraca też uwagę, że występ był transmitowany przez Polsat. Stacja nie zdecydowała się jednak na udostępnienie materiału na swoim kanale na Youtube’ie, choć inne występy tam umieszczono. „Zygmunt Solorz zawsze idealnie wyczuwał wiatr zmian w polityce. Wygląda jakby powoli zaczął przestawiać wajchę..”. – napisał na Twitterze Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.