Widzowie TVN byli świadkami dramatycznych scen tuż po „Faktach”. Wywiad, który Anita Werner przeprowadzała z prof. Katarzyną Pisarską w „Faktach po Faktach” na TVN24, został nagle przerwany.
Politolożka i działaczka społeczna wyjaśniła na wizji powód tej decyzji.
To, co rozegrało się na ekranach, pokazuje nie tylko realia wojny, ale również wyzwania transmisji na żywo.
W czwartek, 7 listopada, wielu widzów po zakończeniu „Faktów” przełączyło się na TVN24, by śledzić dodatkowe wiadomości oraz wywiady w ramach programu „Fakty po Faktach”.
Anita Werner prowadziła wieczorne wydanie, kiedy nastąpił nieoczekiwany rozwój wydarzeń – prof. Katarzyna Pisarska, która łączyła się z Kijowa, przekazała dramatyczny komunikat.
Widzowie mogli być zaniepokojeni słowami jej ostrzeżenia przed atakiem.
Ta sytuacja wyraźnie pokazała, czym jest wojna i jak wygląda nadawanie relacji na żywo.
Podczas rozmowy w programie „Fakty po Faktach”, prof. Pisarska nagle musiała przerwać połączenie i uciec, gdyż otrzymała ostrzeżenie o nadchodzącym ataku rakietowym.
Pierwotnie wywiad miał dotyczyć perspektyw dla Ukrainy w związku z ewentualnym powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu. Prof. Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Puławskiego oraz wykładowczyni SGH, miała dystans do obaw, że Trump szybko zakończy wojnę.
Mimo zapowiedzi Trumpa o rychłym zakończeniu konfliktu, analitycy ostrzegają, że może wykorzystać temat Ukrainy jako narzędzie politycznego szantażu, grożąc wstrzymaniem pomocy finansowej i militarnej.
Podczas rozmowy prof. Pisarska wyraziła nadzieję, że USA będą kontynuować wsparcie dla Ukrainy.
Ekspertka, współzałożycielka Międzynarodowego Centrum na rzecz Zwycięstwa Ukrainy, zauważyła, że nawet jeśli Trump wróci do władzy, to Kongres oraz własna partia mogą ograniczyć jego wpływ na politykę wobec Ukrainy.
– Wydaje mi się, że Trump chce zakończyć tę wojnę szybko i gotów jest ograniczyć pomoc Ukrainie, jeśli miałoby to przyspieszyć koniec konfliktu.
Ale są trzy czynniki, które go powstrzymają: Kongres, gdzie ponad 60 proc. polityków z obu partii nadal wspiera Ukrainę, jego własna partia, która nie chce zwycięstwa Rosji, oraz amerykańska opinia publiczna – wyjaśniła prof. Pisarska.
Politolożka opowiedziała też Werner o porannych doświadczeniach w Kijowie, gdzie odwiedziła sklep zniszczony przez atak dronów. Mimo ogromnych strat właścicielka sklepu zachowywała nadzieję i determinację.
W trakcie wywiadu sytuacja nagle się zmieniła – profesor zaczęła nerwowo reagować, słuchając ostrzeżeń w słuchawce. – Słyszę alarm przeciwrakietowy, to zdarza się tu każdej nocy, czasem nawet cztery-pięć razy – powiedziała, po czym przeprosiła, że musi natychmiast zejść do schronu.
Anita Werner zareagowała ze zrozumieniem i wsparciem. – Proszę na siebie uważać. To teraz najważniejsze – dodała. – Trwa alarm, konieczne jest znalezienie bezpiecznego miejsca – zakończyła, podkreślając wagę bezpieczeństwa rozmówczyni.