W niedzielne południe w Warszawie odbyły się dwie manifestacje polityczne – jedna wspierająca Rafała Trzaskowskiego, druga Karola Nawrockiego.
Obie demonstracje miały miejsce równocześnie, w bliskich sobie lokalizacjach, lecz ich uczestnicy podążali w przeciwnych kierunkach, a liczba obecnych różniła się znacznie w zależności od źródła.
Komitety wyborcze Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości zorganizowały swoje marsze niemal w tym samym czasie.
Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, przemaszerowali od placu Bankowego do placu Konstytucji.
W tym samym czasie zwolennicy Karola Nawrockiego, wspieranego przez PiS, wyruszyli z ronda de Gaulle’a i skierowali się w stronę placu Zamkowego.
Oba zgromadzenia wystartowały w południe i przebiegły bez zakłóceń – jak przekazała stołeczna policja.
Rozbieżności w liczbie uczestników
Rafał Bochenek, rzecznik PiS, poinformował, że w marszu na rzecz Karola Nawrockiego wzięło udział około 150 tysięcy osób.
Jeszcze przed jego rozpoczęciem zapewniał w mediach społecznościowych, że na rondzie de Gaulle’a zebrało się już ponad 100 tysięcy ludzi.
Z czasem organizatorzy podnosili te szacunki nawet do 200 tysięcy.
Z kolei Wioletta Paprocka, stojąca na czele sztabu Trzaskowskiego, mówiła o blisko 100 tysiącach uczestników Wielkiego Marszu Patriotów.
Premier Donald Tusk, jeden z liderów KO, podsumował wydarzenie w mediach społecznościowych, pisząc o „pół miliona ludzi”. Tę samą liczbę powtórzył Rafał Trzaskowski, publikując: „pół. miliona. ludzi. Którym chodzi o Polskę”.
Słowne potyczki i niezależne wyliczenia
Do tych szacunków odniósł się z ironią Patryk Jaki, europoseł Suwerennej Polski, który w serwisie X napisał:
„Jeśli to było pół miliona ludzi, to ja jestem Juliusz Cezar”.
Spory dotyczące frekwencji nie są nowością – często organizatorzy i niezależne źródła przedstawiają różne liczby.
Według danych stołecznych służb, cytowanych nieoficjalnie przez PAP, w marszu wspierającym Trzaskowskiego uczestniczyło około 140 tysięcy osób, natomiast w demonstracji poparcia dla Nawrockiego – około 50 tysięcy.
Porządek i bezpieczeństwo
Oba wydarzenia były zabezpieczone przez policję i mimo znacznego udziału ludzi przebiegły spokojnie.
Choć demonstracje miały przeciwstawny charakter polityczny, nie odnotowano żadnych poważnych incydentów.
Ruch w Warszawie był wstrzymany przez kilka godzin, jednak nie doszło do starć ani zakłóceń porządku.