Intel planuje zwolnić 15 tysięcy pracowników, jak donosi brytyjski dziennik „The Guardian”.
Firma tłumaczy, że ta decyzja ma na celu redukcję kosztów i poprawę konkurencyjności.
Technologiczny gigant planuje zaoszczędzić około 10 miliardów dolarów do 2025 roku, w związku z czym przygotował plan cięć budżetowych, który obejmuje zwolnienia kilkunastu tysięcy pracowników.
Liczba 15 tysięcy to optymistyczna prognoza, ponieważ Intel, zatrudniający obecnie ponad 125 tysięcy pracowników na całym świecie, sugeruje, że zwolnienia mogą ostatecznie dotknąć nawet 19 tysięcy osób.
Oszczędności nie będą dotyczyć tylko pracowników, ale również sektorów marketingu oraz badawczo-rozwojowego.
W bieżącym roku plan zakłada redukcję wydatków inwestycyjnych o 20 procent oraz szeroką restrukturyzację, mającą na celu identyfikację projektów, które „nie są niezbędne”.
Firma deklaruje również dokładne przeanalizowanie finansów wszystkich aktywnych projektów, aby upewnić się, że fundusze nie są marnowane.
Akcje Intela spadały znacząco w piątek po południu czasu polskiego.
Około godziny 16:46 (10:46 czasu nowojorskiego) były wyceniane na 21,02 dolarów, co oznaczało spadek o ponad 27,6 procent.
Spadek utrzymywał się do godziny 21:00 czasu polskiego, kiedy to akcje nadal traciły 27 procent.
W związku z globalnymi problemami Intela pojawiły się obawy dotyczące realizacji planowanej inwestycji w Polsce.
Jednak rzecznik prasowy Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, Marcin Graczyk, uspokaja, że nie ma powodów do niepokoju.
„Jesteśmy w dobrym, bieżącym kontakcie z inwestorem i nie widzimy żadnych zmian w planowanej realizacji” – zapewnił Graczyk pod koniec lipca w rozmowie z PAP.
Nowa fabryka Intela pod Wrocławiem ma kluczowe znaczenie dla strategii firmy w Europie i stanie się istotnym elementem łańcucha dostaw półprzewodników na kontynencie.
W 2023 roku Intel ogłosił inwestycję w wysokości 4,6 miliarda dolarów w nowy zakład w Miękinie koło Wrocławia, który ma stworzyć 2 tysiące miejsc pracy.
Wkrótce więcej informacji.