W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w kamienicy przy ul. Kraszewskiego na poznańskich Jeżycach.
W piwnicy budynku prawdopodobnie doszło do eksplozji.
Na miejscu działają służby ratunkowe.
Aż 11 strażaków odniosło obrażenia i musiało trafić do szpitala.
Dwóch z nich wciąż jest poszukiwanych. Poszkodowane zostały również trzy inne osoby — dwie, które przechodziły obok budynku, oraz jedna z mieszkańców kamienicy.
Podczas konferencji prasowej zastępca komendanta głównego PSP, nadbryg.
Józef Galica, poinformował, że zgłoszenie o zdarzeniu dotarło o godzinie 23.50. Istnieje przypuszczenie, że doszło do dwóch eksplozji, chociaż na chwilę obecną nie wiadomo, co dokładnie wybuchło.
Wszystkie stropy się zawaliły. Ściany nie są stabilne, a konstrukcja budynku jest zagrożona.
Na fasadzie widoczne są pęknięcia.
Podczas prowadzenia rozpoznania nastąpił niespodziewany wybuch, prawdopodobnie miały miejsce dwie eksplozje. Najprawdopodobniej doszło do tragedii.
Mamy 11 rannych strażaków i nadal poszukujemy dwóch zaginionych, których los jest nieznany – mówił nadbryg.
Galica podczas briefingu po godzinie 7.00.
Galica przekazał również, że pożar jest obecnie w fazie dogaszania.
Zniszczenia w budynku są ogromne, a trzy stropy kamienicy uległy zawaleniu.
Wkrótce przyjedzie grupa poszukiwawczo-ratownicza i będziemy starali się przeszukać całe podziemie, ponieważ przypuszczamy, że tam mogą znajdować się nasi koledzy – poinformował zastępca komendanta głównego PSP.
Prawdopodobne miejsce ich przebywania jest nam znane, ale najpierw musimy ocenić stan budynku, aby móc bezpiecznie się do nich dostać – dodał.
Marcin Tecław, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, poinformował w nocy, że poszkodowanych zostało dziewięciu strażaków.
Niestety, później liczba ta wzrosła do 11, co zostało potwierdzone przez nadbryg. Galicę na konferencji prasowej po godzinie 7.00.
Ranni zostali przewiezieni do szpitala, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wkrótce więcej informacji.