Wielki pożar w Rosji.
W magazynie internetowej firmy handlowej Ozon w miejscowości Pietrowskoje niedaleko Moskwy wybuchł pożar. Według informacji państwowej agencji TASS, jedna osoba zginęła, 13 zostało rannych.
Centrum logistyczne, w którym w środę koło południa czasu miejscowego wybuchł pożar, znajduje się w miejscowości Petrovskoje, około 30 kilometrów na zachód od Moskwy. Jest to olbrzymi kompleks należący do firmy OZON, czyli rosyjskiego odpowiednika Amazona.
Ogień trawi budynki w miejscowości Istra, na zachód od Moskwy. Choć to kilkadziesiąt kilometrów od centrum stolicy, to miejscowość w obwodzie moskiewskim uznawana jest za przedmieścia rosyjskiej stolicy.
Ogień błyskawicznie objął połowę budynku, mającego około 40 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Żywioł spowodował zawalenie się jednej ze ścian magazynu, a także dachu. Dym unosi się na wysokość kilkuset metrów.
Jak podaje TASS, w akcji gaśniczej uczestniczy 30 zastępów straży pożarnej, dwa helikoptery Ka-32 i około setki strażaków. Z budynku udało się bezpiecznie ewakuować około tysiąca pracowników magazynu.
Nowe przedmioty w szkole.
Po wakacjach szykują się poważne zmiany w programie nauczania. Zgodnie z zapowiedziami ministra Czarnka od września uczniowie rozpoczną naukę nowego przedmiotu o nazwie historia i teraźniejszość. Zajęcia jeszcze się nawet nie zaczęły, a już zdążyły wzbudzić sporo kontrowersji, m.in. za sprawą jednego z podręczników.
Chodzi o HiT, czyli przedmiot historia i teraźniejszość. Przedmiot trafi do szkół zgodnie z marcowym rozporządzeniem ministra Przemysława Czarnka. W pierwszej klasie uczniowie LO będą mieli dwie godziny Hi-T-u, a w drugiej – jedną. Natomiast w technikum przez pierwsze trzy lata młodzież ma zaplanowane po jednej godzinie nowego przedmiotu.
Jak dotąd Ministerstwo Edukacji Narodowej zaakceptowało tylko jeden podręcznik do HiT-u. Chodzi o książkę autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego (Wydawnictwo Biały Kruk). Ten wybór nie spodobał się niektórym nauczycielom i rodzicom. Już teraz zapowiadają bojkot podręcznika.
Gdyby nauczyciele podążali za podręcznikiem uczniowie byliby poddani silnej propagandzie ideologicznej w duchu partii rządzącej i jej widzenia państwa i historii. Eksperci mówią wręcz, że tego nie powinno nazwać się podręcznikiem, a raczej 500-stronnicową broszurą ideologiczną
– twierdzi Anna Schmidt-Fic.
Dużo emocji wywołała wypowiedź ministra sportu, Kamila Bortniczuka, który w rozmowie z RMF FM zaznaczył, że od 1 września 2022 roku dłuższe zwolnienia z WF-u będą respektowane jedynie w momencie, gdy wystawi je lekarz specjalista, a nie lekarz rodzinny. Rodzice podkreślają jednak, że najpierw trzeba by było zacząć od reformy tych zajęć. Wskazują na niedobre warunki (małe sale, ciasne szatnie, brak pryszniców), nieatrakcyjne zajęcia i brak odpowiedniego podejścia ze strony nauczycieli.