Osiem kilometrów nasypu, od Obornik po miejscowość Parkowo, stanęło w ogniu – dowiedziała się Interia.
Pożar, który wybuchł w województwie wielkopolskim na trasie Piła – Poznań w środę około południa, szybko się rozprzestrzenił z powodu silnego wiatru i wysokich temperatur.
Według oficera prasowego PSP, przyczyną pożaru mogły być iskry pochodzące od hamującego pociągu.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze o godzinie 12:03.
W akcji gaśniczej bierze udział 13 jednostek straży pożarnej. — Nasyp płonie na odcinku ośmiu kilometrów od Obornik do Parkowa — powiedział mł. bryg. Leszek Walczak z Komendy Powiatowej PSP w Obornikach w rozmowie z RMF FM.
Strażacy dogaszają ogień i monitorują teren, aby upewnić się, że nie ma nowych zarzewi pożaru.
Ruch kolejowy na tym odcinku pozostaje wstrzymany.
Miejscowe ogniska pożaru pojawiły się na odcinku około 10 km między Obornikami a Rogoźnem, a najtrudniejsza sytuacja wystąpiła w okolicach Parkowa.
Na miejsce zdarzenia skierowano 15 jednostek straży pożarnej.
Akcję utrudniały wysokie temperatury i silny wiatr, który sprzyjał szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.
Oficer prasowy wyjaśnił, że przyczyną pożaru mogła być prozaiczna sytuacja.
– Najprawdopodobniej pociąg, który przejeżdżał, wywołał iskrę, a wiatr rozniósł zarzewia ognia – powiedział.
Warunki są trudne, panują wysokie temperatury, a silny wiatr utrudnia działania i sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia – podkreślił Walczak.
Ruch kolejowy został wstrzymany w obu kierunkach.
Na szczęście, nikt nie ucierpiał.