W sobotnią noc w Małopolsce wybuchł potężny pożar, który objął dwie hale.
W budynkach przechowywano między innymi hulajnogi oraz zapasowe baterie.
Zgodnie z informacjami, na miejsce zdarzenia nocą przybyli strażacy z lokalnych jednostek.
Pracowali intensywnie aż do świtu, próbując ugasić płomienie.
Hale, które uległy spaleniu, znajdują się nieco na wschód od centralnej części Krakowa.
Według Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, budynki miały kształt litery „L” i powierzchnie wynoszące odpowiednio 600 oraz 240 metrów kwadratowych.
W halach znajdowały się materiały papierowe, około tysiąca hulajnóg i podobna liczba zapasowych baterii.
Wszystko zostało doszczętnie zniszczone, a w jednym z budynków zawalił się dach – informuje KW PSP w Krakowie.
Jak wyjaśnił młodszy brygadier Daniel Adamczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, w chwili przybycia strażaków, dwie z trzech hal były już objęte ogniem.
Nasze działania polegały na gaszeniu płonących hal oraz zabezpieczeniu trzeciego budynku, aby uniknąć rozprzestrzenienia się ognia – poinformował.
Z powodu intensywnego pożaru oraz spadających z dachu elementów stalowych zdecydowaliśmy, że strażacy będą gasić ogień z zewnątrz. W późniejszym etapie akcji dach i ściany budynków zawaliły się – dodał.
Na miejscu pracowało 50 strażaków. Nikt nie odniósł obrażeń.
Obecnie trwają ustalenia dotyczące przyczyn pożaru.