NEWSPOL

Joanna była w ciąży kiedy usłyszała straszną diagnozę… Przeszła przez piekło

Joanna Kołaczkowska odeszła po długiej i wyczerpującej walce z chorobą nowotworową, którą przyszło jej stoczyć nie po raz pierwszy.

W przeszłości również zmagała się z rakiem, a pierwszą diagnozę usłyszała jeszcze w czasie ciąży.

17 lipca, w środku nocy, nadeszła przykra wiadomość o śmierci tej niezwykle cenionej i kochanej artystki kabaretowej, która przez lata była ważną postacią polskiej sceny rozrywkowej.

Smutną informację przekazał Kabaret Hrabi, z którym przez długi czas współpracowała i którego była nieodłączną częścią.

W poruszającym oświadczeniu członkowie grupy wyrazili swój ogromny żal, podkreślając, że Joanna zmierzyła się z jednym z najgroźniejszych przeciwników, który nie pozostawił jej szans.

Mimo prób zastosowania wszystkich dostępnych metod leczenia i mimo ogromnej wiary w cud, choroba okazała się silniejsza.

Joanna zmarła spokojnie, otoczona przez osoby, które kochała i które były z nią do końca.

Pozostawiła po sobie ogromną pustkę w sercach tych, którzy ją znali, z nią pracowali i ją podziwiali.

Jej odejście jest bolesną stratą zarówno dla bliskich, jak i dla całego świata sztuki, który był dla niej miejscem pełnym pasji, a ona sama była jego wyjątkowym symbolem.

W pożegnaniu zaznaczono, że jej talent był zjawiskiem trudnym do opisania, jej obecność dawała innym światło i radość, a pamięć o niej przetrwa we wszystkich wspomnieniach.

W kwietniu Kabaret Hrabi po raz pierwszy poinformował o ciężkim stanie zdrowia Joanny, akurat wtedy, gdy mieli rozpocząć nową trasę koncertową.

W opublikowanym wpisie apelowano do fanów o przesyłanie pozytywnej energii oraz o uczestnictwo w występach, z których dochód miał wspierać leczenie Joanny.

Choć artystka nie mogła brać w nich udziału, zapowiedziano, że zastąpią ją wyjątkowi goście, którzy pojawią się na scenie w jej imieniu.

Wśród zaproszonych artystów znaleźli się m.in. Hanna Śleszyńska, Maciej Stuhr, Artur Andrus, członkowie Kabaretu Potem, a także Agnieszka Litwin, Olga Szomańska, Szymon Majewski, Maciej Miecznikowski i Janusz Radek.

Organizatorzy apelowali, by nie rezygnować z udziału w wydarzeniach, a wręcz przeciwnie – by swoją obecnością oddać hołd pomysłodawczyni trasy, jaką była sama Joanna.

Jednocześnie zwrócono się z prośbą o uszanowanie jej prywatności, by mogła w spokoju przechodzić przez trudny czas leczenia.

Przypomniano również, że nowotwór, z którym teraz przegrała, nie był pierwszym, z którym przyszło jej się zmierzyć.

Cztery lata wcześniej artystka opowiedziała, że podczas ciąży z córką Hanią usłyszała diagnozę czerniaka.

W rozmowie z portalem e-teatr wspominała, jak bardzo wtedy się bała, nie tylko o życie swoje, ale i swojej rodziny, i jak trudne były to dla niej emocjonalnie chwile.

Podkreśliła, że największy lęk budziła w niej utrata kontroli nad tym, co zostanie po niej – nad tym, czy ktoś będzie o niej pamiętał i co stanie się z rzeczami, które były częścią jej codzienności i tożsamości.

Chociaż wtedy udało jej się pokonać chorobę, tym razem los okazał się bezlitosny.

Exit mobile version