Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wezwani w najbliższy czwartek do prokuratury. Mają usłyszeć zarzuty dotyczące nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie.
— Zostaliśmy wezwani z ministrem Wąsikiem na najbliższy czwartek do prokuratury celem ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie — przekazał były poseł PiS Mariusz Kamiński.
— Traktujemy te działania jako aktywne włączanie się w zwalczanie opozycji w naszym kraju. Są to działania całkowicie bezprawne, świadczące o służalczości wielu ludzi w prokuraturze. Jest to rzecz dla mnie całkowicie nieakceptowalna — dodał Mariusz Kamiński.
Jak dodał, „są to działania bezprawne”. Maciej Wąsik przekazał z kolei SMS-y, jakie dostał wraz z Kamińskim. Było to „zaproszenie na komisję Administracji Spraw Wewnętrznych w dniu 28 grudnia”. – Traktujemy wezwanie jako zemstę polityczną Donalda Tuska – dodał Wąsik.
– Lider Koalicji 13 grudnia, Donald Tusk, zapowiedział dalsze represje wobec mnie oraz wobec Macieja Wąsika. Stało się to dzień po naszym wyjściu z więzienia i te dalsze represje następują. Ta konferencja jest zwołana, żeby poinformować opinię publiczną o kolejnych represjach. Zostaliśmy wezwani z ministrem Wąsikiem na najbliższy czwartek do prokuratury w celu ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie. Traktujemy te działania prokuratury jako aktywne włączanie się w zwalczanie opozycji w naszym kraju. Są to działania całkowicie bezprawne, świadczące o służalczości wielu ludzi w prokuraturze – przekazał Mariusz Kamiński.
Kamiński stwierdził, że to dowód „na zwalczanie opozycji”. – Mieliśmy pełne prawo, ponieważ nasze mandaty nie zostały wtedy wygaszone. W połowie stycznia, czyli znacznie później, marszałek Hołownia, zdecydował się opublikować decyzję o wygaszeniu mojego mandatu w Monitorze Polskim. W przypadku pana ministra Wąsika taka decyzja jeszcze nie nastąpiła. To oznacza, że Sejm nie obraduje w konstytucyjnym składzie – mówił.