NEWSPOL

Kobieta, która „umarła” dzieli się swoimi przeżyciami w niebie

Kobieta, która twierdzi, że przeżyła śmierć kliniczną i przez trzy dni przebywała w niebie, podzieliła się przesłaniem, jakie otrzymała od „istot anielskich” z wyższego wymiaru.

Julie Poole, mając 21 lat, próbowała odebrać sobie życie.

Według jej relacji, gdy umarła, napotkała świetliste postacie, które ukazały jej wizję przyszłości ludzkości.

Zanim została przywrócona do życia, istoty te poinformowały ją, że powróci do ich świata w wieku 67 lat.

Dziś Julie ma trochę ponad 60 lat.

Z jej opowieści wynika, że zostało jej jeszcze tylko kilka lat życia.

To oznacza, że może nie dożyć czasów, które według wizji miały przynieść ludzkości upragniony Złoty Wiek.

W młodości Poole przedawkowała leki, mając nadzieję zakończyć cierpienie spowodowane latami przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej i emocjonalnej.

Na chwilę udało jej się uwolnić od bólu.

Julie twierdzi, że była martwa przez trzy dni.

W tym czasie miała odwiedzić inny wymiar, gdzie spotkała przewodników duchowych, którzy podzielili się z nią wizją przyszłych losów świata.

W rozmowie na kanale YouTube „Life After Death Near Death Experiences” opowiedziała:

„Nagle otoczyli mnie przewodnicy i anioły. Unosili mnie, prowadząc do wyższego wymiaru”.

Kobieta mieszkająca w Wielkiej Brytanii wspomina, że powiedziała wtedy: „Wracam do domu”, na co oni odpowiedzieli: „Nie teraz, to jeszcze nie twój czas”.

Julie opisała, jak była przepełniona bólem i błagała, by nie musiała wracać na ziemię:

„To wszystko jest zbyt trudne do zniesienia.

Nie jestem w stanie stawić czoła temu światu”.

Jednak istoty te wyjaśniły jej, że przed narodzinami sama wybrała życie pełne cierpienia, by rozliczyć się z przeszłych doświadczeń.

Przewodnicy powiedzieli jej, że choć była bliska rezygnacji, to muszą uzdrowić ją na tyle, by mogła kontynuować swoje życie.

Jednocześnie poinformowano ją, że jej czas na ziemi zakończy się, gdy osiągnie 67 lat.

Julie, która obecnie działa jako trenerka duchowa, mówi, że jej życie miało być okazją do oczyszczenia karmy i wyrównania rachunków z poprzednich wcieleń.

Według niej celem było także osiągnięcie przebaczenia, które opisuje jako jedną z najwyższych form miłości.

Po powrocie do swojego ciała Julie przypomniała sobie rozmowę z istotami, które opowiedziały jej o Złotym Wieku – okresie dla ludzkości przypadającym na lata 2012-2032.

Według istot, Złoty Wiek miał przynieść upadek korupcji, nadużyć i władzy skupionej w rękach nielicznych.

Miało to być czasem równości i wyzwolenia, kiedy prawda i autentyczność zwyciężą.

Julie uważa, że proces ten już się rozpoczął i choć nie przewiduje apokalipsy, mówi o „dniu rozliczenia”.

Podkreśla, że Złoty Wiek ma być czasem uwolnienia potencjału ludzkości i zakończenia systemów opartych na kontroli.

Kiedy zapytano ją o szczegóły, wyjaśniła, że istoty z wyższego wymiaru wysyłają ludzi takich jak ona, aby nieśli przesłanie i pomagali przygotować ludzkość na nadchodzące zmiany.

Poole wspomniała również o roli istot pozaziemskich, które od dawna obserwują i wspierają Ziemian.

Według niej mają oni interweniować, jeśli dojdzie do prób użycia broni jądrowej.

Istoty te mają za zadanie zapobiec zniszczeniu planety i ludzkości.

Julie podkreśla, że nie powinniśmy obawiać się końca świata, ponieważ wszechświat i istoty pozaziemskie czuwają nad naszym losem.

A jakie są Twoje przemyślenia na temat życia po śmierci?

Podziel się opinią i udostępnij tę historię, aby inni mogli wyrazić swoje zdanie!

Exit mobile version