Ból związany ze stratą bliskiej osoby potrafi prowadzić do zachowań, których wcześniej nie braliśmy pod uwagę i które w normalnych okolicznościach nigdy nie przyszłyby nam do głowy.
W chwilach żałoby i rozpaczy zdarza się, że pojawia się silna potrzeba ostatniego gestu w postaci pożegnalnego pocałunku, który ma symbolizować miłość i więź z osobą, która odeszła.
Choć na poziomie emocji może wydawać się to piękne i pełne czułości, z perspektywy zdrowotnej taki krok wiąże się z zagrożeniami, o których często się nie mówi.
Ciało ludzkie, kiedy przestaje funkcjonować, natychmiast rozpoczyna proces rozkładu, który postępuje szybciej, niż nam się wydaje, dlatego bezpośredni kontakt ze zwłokami, zwłaszcza poprzez pocałunek, może mieć niepożądane skutki.
Kiedy życie się kończy, układ odpornościowy przestaje działać, a naturalne bakterie zaczynają się niekontrolowanie namnażać, co stwarza ryzyko infekcji w przypadku kontaktu z nimi.
Do tego dochodzi możliwość, że w ciele przez pewien czas pozostaną aktywne wirusy, szczególnie jeśli zmarły chorował na chorobę zakaźną, taką jak wirusowe zapalenie wątroby, HIV czy gruźlica, co sprawia, że zetknięcie z błonami śluzowymi lub płynami ustrojowymi jest niebezpieczne.
Pierwsze godziny i dni po śmierci to również okres, w którym ciało zaczyna wydzielać płyny związane z rozkładem, a kontakt z nimi może prowadzić do infekcji skórnych, dolegliwości żołądkowych lub innych powikłań zdrowotnych.
Proces rozpadu wiąże się także z uwalnianiem gazów, które zawierają bakterie i toksyny, a ich wdychanie może powodować podrażnienia dróg oddechowych, kaszel, zawroty głowy, a nawet infekcje płuc.
Nie wolno zapominać również o stronie psychologicznej, bo choć pocałunek wydaje się gestem miłości, często staje się obrazem trudnym do wymazania, pogłębiającym żal i mogącym przywołać traumatyczne wspomnienia.
Warto wspomnieć też o ryzyku zakażeń krzyżowych w trakcie pogrzebów, kiedy kilka osób całuje ciało zmarłego, przenosząc tym samym drobnoustroje dalej, nie tylko na siebie, ale również na innych uczestników ceremonii.
Niekiedy zdarzają się również reakcje alergiczne wywołane kontaktem ze skórą osoby zabalsamowanej, ponieważ używane w tym celu substancje chemiczne mogą podrażniać oczy, skórę i drogi oddechowe.
Ostatnie pożegnanie to niezwykle trudny moment, a pocałunek wydaje się naturalnym gestem miłości, lecz warto pamiętać, że można ją wyrazić w bezpieczniejszy sposób — poprzez dotyk dłoni, pogłaskanie po czole czy cichą obecność.
Miłość, jaką darzyliśmy bliską osobę, nie zależy od ostatniego gestu, ale od wszystkich wspólnych chwil i wspomnień, które pozostają z nami na zawsze.
Dbając o własne zdrowie w tych trudnych momentach, okazujemy jednocześnie szacunek i troskę wobec tych, których kochaliśmy.