Andrzej Stanowski nie żyje
W wieku 83 lat zmarł Andrzej Stanowski. Dziennikarz przez kilkadziesiąt lat był związany z „Dziennikiem Polskim”, „Gazetą Krakowską”, a także „Czasem Krakowskim”. Odszedł po ciężkiej chorobie.
Andrzej Stanowski zmarł po długiej, ciężkiej chorobie. – Do ostatniego dnia, leżąc w szpitalu, oglądał na ekranie laptopa i telefonu mecze ukochanej Cracovii i śledził występy innych polskich sportowców, w tym Igi Świątek. Jeszcze w poniedziałek, już bardzo słabym głosem, w naszej ostatniej rozmowie komentował bieżące wydarzenia, to od niego dowiedziałem się, że Wisła kupiła napastnika z Hiszpanii – powiedział „Gazecie Krakowskiej” Rafał Stanowski, syn zmarłego dziennikarza.
Dziennikarza pożegnał wybitny skoczek, a dziś prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Zamieścił na Facebooku wspólne zdjęcie pisząc: „Zmarł redaktor Andrzej Stanowski, wybitny dziennikarz sportowy. Niech spoczywa w pokoju. Ja zapamiętam Go jako niezwykle inteligentnego człowieka, pełnego profesjonalizmu i z ogromną wiedzą na temat skoków narciarskich”.
Andrzej Stanowski był współautorem książek: „Małysz. Bogu dziękuję” razem z Haliną Zdebską oraz „Bieg życia Justyny” z Adamem Sosnowskim.
„Dziennik” opisuje go jako znawcę sportu lokalnego, ale także jeździł na wielkie międzynarodowe imprezy. Dla krakowskich gazet relacjonował mistrzostwa świata, czy letnie i zimowe igrzyska olimpijskie od Moskwy w 1980 roku, do Vancouver w 2010 roku.
O śmierci Andrzeja Stanowskiego informuje także serwis Terazpasy.pl – Cracovia, dla którego w ostatnim czasie pisywał felietony. Wspominają, że jeszcze w ostatni czwartek dziennikarz oddał nowy tekst do publikacji, jak się okazało, ostatni.
O śmierci Andrzeja Stanowskiego informuje serwis Terazpasy.pl – Cracovia, dla którego w ostatnim czasie pisywał felietony. Wspominają, że jeszcze w ostatni czwartek dziennikarz oddał nowy tekst do publikacji, jak się okazało, ostatni.