NEWSPOL

Legionella rozlewa się po Polsce. Opublikowano nowe porażające dane.

Legionella rozlewa się po Polsce i budzi coraz większe obawy. We wtorek (29 sierpnia) potwierdzono śmierć kolejnych trzech osób.

Obecnie zakażone są 153 osoby, większość z nich to mieszkańcy stolicy Podkarpacia.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie przekazała, że ostatniej doby zakażenie potwierdzono u dziewięciu osób. Wszystkie były już wcześniej hospitalizowane. 

Bilans ofiar legionelli wzrósł do 14. 

Tragiczne wieści napływają do nas z Podkarpacia. Rzeszowski sanepid poinformował we wtorek 29 sierpnia o odnotowaniu kolejnych trzech zgonów osób z potwierdzonym zakażeniem legionellą. Wszystkie miały cierpieć na choroby współistniejące.

Podkarpacki inspektor sanitarny dopytywany przez Polską Agencję Prasową o czynniki wywołujące taki “nagły wyrzut bakterii”, powiedział, że jest ich bardzo wiele.

Począwszy od pogody, wilgotności powietrza, ilości pobieranej wody, struktury demograficznej, jakości sieci wodociągowych, eskpozycji mieszkania, nawyków higienicznych, w tym higieny samych pomieszczeń w sensie wietrzenia, jakość samej wody

— wymieniał Sidor.

Legionella to sabotaż? Jest zdecydowana odpowiedź służb.

Stanisław Żaryn stwierdził, że służby nie zidentyfikowały żadnych informacji wskazujących na sabotaż i celowe zatrucie w Rzeszowie ujęć wody bakterią legionellą.

Dotychczas zakażenia stwierdzono u ponad 100 osób, wśród których 11 zmarło. Kilka dni temu Żaryn potwierdził PAP, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzają przyczyny zakażeń.

– Nie zidentyfikowaliśmy żadnych informacji, żebyśmy mieli do czynienia z sabotażem – powiedział w poniedziałek, pytany o to śledztwo na Podkarpaciu.

Zastępca koordynatora służb specjalnych przyznał, że działania służb ws. sytuacji w stolicy Podkarpacia były “ponadstandardowe”. Ponieważ miasto leży blisko granicy z Ukrainą i jest ważnym hubem w transporcie broni do tego kraju przyznał, że władze “chciały wykluczyć pewne scenariusze, które nasuwały się same”. Uściślił, że chodziłoby o bioterroryzm. 

Nadal nie wiadomo skąd wzięły się zakażenia legionellą w Rzeszowie. W piątek pojawiła się informacja, że sprawie przygląda się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Exit mobile version