Maciej Orłoś otwarcie wyraża swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych, nie bojąc się krytykować zarówno polityków, jak i mediów związanych z prawicą, w tym stacji Tomasza Sakiewicza, którą określił jako „podłą szczujnię”.
Co wzbudziło w nim tak silne emocje?
Wiele polskich rodzin straciło swoje domy i dobytek w wyniku katastrofalnych powodzi.
W tak dramatycznej sytuacji potrzebna jest solidarność i wsparcie, jednak Maciej Orłoś zauważa, że niektórzy politycy próbują wykorzystać ten kryzys do ataków na obecny rząd.
Prezenter wyraził swoje niezadowolenie, apelując o zaprzestanie takich działań w obliczu ludzkiego cierpienia.
W swoich mediach społecznościowych Orłoś ostro skrytykował pracowników TV Republika za sposób, w jaki relacjonują wydarzenia związane z powodziami.
„Manipulacje, chamstwo, kłamstwa, łajdactwa – nie brakuje słów, by to opisać” — stwierdził dziennikarz.
Polityczne manipulacje, wykorzystywanie tragedii do cynicznej gry — to według Orłosia skandaliczne zachowania.
W swoich komentarzach odniósł się do sposobu, w jaki TV Republika informuje widzów o sytuacji związanej z powodzią, nazywając to działanie nieetycznym.
Były prowadzący „Teleexpressu” uważa, że takie zachowanie nie przystaje do standardów dziennikarskich.
Wzywa polityków, zwłaszcza tych związanych z prawicą, do opamiętania się i skoncentrowania na realnej pomocy ofiarom powodzi.
Zwraca uwagę, że w obliczu tak poważnego kryzysu nie ma miejsca na polityczne rozgrywki.
Wkrótce więcej informacji.