Straszna tragedia w Głogowie. 14-letnia uczennica była już niemal w szkole, kiedy doszło do dramatu. Dziewczynka zasłabła, a potem nastąpiła heroiczna walka o jej życie. Niestety, bez powodzenia.
Wszystko wydarzyło się środę rano (25 października) w jednej ze szkół średnich w Głogowie. Chwilę przed godziną 8:00 jedna z uczennic zasłabła. Miało to miejsce przed samym budynkiem szkoły. Na miejscu szybko zjawili się ratownicy medyczni. Reanimacja nie przyniosła jednak oczekiwanego skutku i dziewczynka zmarła.
Jak się okazało, uczennica cierpiała na poważną chorobę serca, o której mogła nie wiedzieć.
– W trakcie reanimacji okazało się, że nastolatka ma bardzo chore serce. Prawdopodobnie wcześniej ta wada nie została zdiagnozowana – powiedziała portalowi myglogow.pl Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego.
Dokładne przyczyny nagłego zgonu 14-latki pomoże wyjaśnić sekcja zwłok.
– Uczestniczyło w niej wielu lekarzy, zarówno z intensywnej terapii, z oddziału chorób wewnętrznych, jak i anestezjologów. Naprawdę lekarze stawali na głowie. Jednak w trakcie reanimacji okazało się, że nastolatka ma bardzo chore serce. Prawdopodobnie wcześniej ta wada nie została zdiagnozowana – powiedziała myglogow.pl Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego.