NEWSPOL

Narzeczony zmarłej 19-letniej Basi przerwał milczenie! PROSI TYLKO O JEDNO…

Informacje o koronawirusie w Polsce:

Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.

Oto wpis ministerstwa:

Mamy 176 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: małopolskiego (36), mazowieckiego (21), dolnośląskiego (19), lubelskiego (15), śląskiego (15), kujawsko-pomorskiego (8), zachodniopomorskiego (8), łódzkiego (7), wielkopolskiego (7),podkarpackiego (6), podlaskiego (5), pomorskiego (5), świętokrzyskiego (5), opolskiego (3), warmińsko-mazurskiego (3), lubuskiego (1). 12 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu COVID-19 zmarły 4 osoby, a 2 osoby zmarły z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Liczba zakażonych koronawirusem 2 883 624/ 75 275 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów.

Mieszkańcy wspominają zmarła dziewczynę

Barbara Sz. zginęła pod kołami autobusu wracając do domu. Młoda kobieta pochodziła z miejscowości Świętochłowice. Mieszkańcy wspominają zmarłą 19-latkę, która osierociła dwójkę małych dzieci. Do dzisiaj nie mogą uwierzyć w tę tragedię.

19-letnia Basia zginęła pod kołami autobusu w sobotni poranek w Katowicach. Mieszkańcy Świętochłowic, skąd pochodziła, wspominają tragicznie zmarłą kobietę, która osierociła dwoje dzieci.

Ofiara śmiertelna mieszkała na osiedlu Lipiny w Świętochłowicach – ok. kwadrans drogi autem od Katowic – z narzeczonym oraz dwójką małych dzieci. Od kilku dni dziennikarze próbują się tam dowiedzieć czegoś więcej od mieszkańców okolicy. 

– Wiem tyle, co pan. Nie zrobiła nic złego, na pewno na taki los nie zasłużyła. Młoda matka, dzieci udane, ona grzeczna, mogła sobie życie ułożyć. Co ten kierowca miał w głowie? – mówi w rozmowie z Onetem jeden z napotkanych przez reporterów mężczyzn.

Narzeczony zmarłej Basi zabrał głos

Do tragedii doszło 31 lipca nad ranem. 31-letni kierowca autobusu dosłownie wjechał w stojącą przed pojazdem 19-latkę. Kobieta chciała tylko uspokoić awanturujących się ludzi, którzy zajmowali część jezdni. Jej narzeczony powiedział dziennikarzom kilka słów:

– Próbowałem rozdzielić osoby bijące się na ulicy. Basia pobiegła za mną… Chroniła mnie. Ona zginęła, a ja… – mówił dziennikarzom Super Expressu. Jego głos się załamał i poprosił o jedno:

– Teraz chcę ją pochować. Pomóżcie odzyskać ciało mojej Basi – powiedział krótko Łukasz M.

Pogrzeb 19-latki powinien odbyć się już wkrótce. Przeprowadzona została sekcja zwłok, która wykazała bardzo rozległe, wielonarządowe obrażenia wewnętrzne i zewnętrzne, które doprowadziły do zatrzymania krążenia.

Kolejna tragedia na polskich drogach

Kierowca auta osobowego śmiertelnie potrącił pracownika ekipy sprzątającej po wypadku, do którego doszło w środę rano na estakadzie ulicy Klecińskiej we Wrocławiu.

przed godz. 9.00 na estakadzie Klecińskiej na jezdni w kierunku ul. Legnickiej dachował samochód dostawczy. Kierowca dostawczego volkswagena stracił panowanie nad autem, po czym samochód przewrócił się na bok. W aucie jechało trzech mężczyzn. Ranny został kierowca. W całej utworzyły się ogromne korki, bo na blisko dwie godziny estakadę zamknięto dla ruchu.

Tuż przed południem w tym samym miejscu doszło do kolejnego wypadku. Tym razem toyota wjechała w ekipę sprzątającą firmy Alba i jej samochód. Trwająca ponad godzinę akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku. Mężczyzna nie przeżył wypadku.

Kierowca toyoty tłumaczy się, że wpadł w poślizg na nie do końca posprzątanej jezdni. Mówi też, że nie widział pracowników ekipy.
Czy miejsce po poprzednim wypadku było dobrze zabezpieczone do czasu posprzątania jezdni? Ta kwestia z pewnością też będzie wyjaśniana przez prokuraturę. Gdy doszło do potrącenia, na jezdni nadal był piach i sorbent. Było ślisko.

Minister Niedzielski o obostrzeniach. Cztery województwa najbardziej zagrożone!

Protesty, a nawet podpalenie punktu szczepień – antyszczepionkowcy od słów przeszli do czynów. A im bardziej politycy i eksperci zachęcają do szczepień, tym większą podejrzliwość wzbudzają. Bo jeśli zachęcają, to na pewno mają w tym swój własny interes – myślą niektórzy. Efekt jest taki, że Polacy po prostu nie chcą się szczepić. Jedni zwyczajnie się boją, inni skupiają się na wakacjach, a jeszcze inni nie szczepią się, bo po prostu nie muszą tego robić. A co się stanie, gdy uderzy w nas kolejna fala pandemii?

Jeśli trzeba będzie, to w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni będziemy podejmować kolejne, właśnie także restrykcyjne kroki. Na moment obecny staramy się maksymalnie zachęcić do tego na zasadzie dobrowolności, aby się zaszczepić, aby osiągnąć odporność zbiorową

– zapowiedział Morawiecki podczas konferencji we Wrocławiu. Swoją cegiełkę dołożył także szef resortu zdrowia.

Jego zdaniem, będziemy się powoli zbliżali „do granicy tysiąca czy nawet więcej zakażeń”. Niedzielski podkreślił, że „jedyną bronią, którą w tej chwili mamy, którą dysponujemy są szczepienia, które powinniśmy kontynuować”.

Minister zdrowia zachęcał do tego, by się szczepić. Zwrócił uwagę, że obecnie na szczepienie można się zapisać z dnia na dzień w dowolnym punkcie, uruchamiane są także rozwiązania mobilne. – To szczepienia tylko i wyłącznie mogą nas uchronić przed scenariuszem, który by oznaczał powrót do sytuacji, z którą mieliśmy wcześniej do czynienia – zaznaczył Niedzielski.

Podkreślił też, że liczba hospitalizacji spowodowanych wariantem Delta w Europie jest dużo mniejsza niż liczba zakażeń, co – jego zdaniem – jest realnym skutkiem prowadzonego procesu szczepień.

Niedzielski zdradził też, że „w pierwszej kolejności obostrzeniami będą objęte tereny o najniższym poziomie wyszczepienia”.

Mogę teraz z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jeżeli będziemy mieli do czynienia z jakimikolwiek obostrzeniami, to one na pewno będą brały pod uwagę regionalny stopień zróżnicowania w wyszczepieniu.

Mowa o czterech województwach. To Podlasie, Podkarpacie, Lubelszczyzna i Warmińsko-Mazurskie.

Obostrzenia tylko dla niezaszczepionych?

– Jeżeli nie będziemy się szczepić to pamiętajmy, że w pierwszej kolejności te regiony, w których wyszczepienie będzie najmniejsze, tam będzie największa transmisja wirusa i te regiony na samym początku będą objęte obostrzeniami – powiedział w rozmowie z Polsat News Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Jak podkreślił obostrzenia mogą nie dotyczyć osób zaszczepionych.

Tempo szczepień Polaków pozostawia wiele do życzenia, dlatego rządzący rozważają różne pomysły na to, jak zmobilizować ludzi do przyjmowania preparatów przeciw COVID-19. Wśród nich rozpatrywane jest wprowadzenie dodatkowych ograniczeń dla niezaszczepionych. Mówił o tym na antenie Polsat News rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Niewykluczone, że wejdzie przepis, który będzie umożliwiał osobom zaszczepionym normalne poruszanie się, korzystanie ze wszystkich miejsc użyteczności publicznej, w przeciwieństwie do osób, które się nie zaszczepią – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z Polsat News. 

Jak dotąd w Polsce wykonano 34 mln 521 tys. 740 szczepień. Pierwszą dawkę preparatów przeciw COVID zabezpieczyło się 18 mln 387 tys. 784 ludzi. W pełni zaszczepiło się 17 mln 538 tys. 257 osób w kraju.

Najwięcej w woj. mazowieckim, ponad 2,5 mln ludzi.

Drugie pod względem liczby zaszczepionych jest woj. śląskie, gdzie obie dawki preparatów przeciw COVID bądź jedną marki Janssen przyjęło 1 mln 939 tys. 592 mieszkańców.

Trzecie jest woj. małopolskie z wynikiem 1 mln 366 tys. 223.

Podpisane zostało nowe rozporządzenie, to już pewne

Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o podwyżkach dla polityków. Kilka tysięcy złotych miesięcznie zyskają m.in. ministrowie, marszałkowie i posłowie. Takich podwyżek nie było od wielu lat. Wyliczyliśmy, ile dokładnie zarobią politycy po podwyżkach, które zaczną obowiązywać od sierpnia.

Rozporządzenie już wcześniej wywołało w mediach niemały chaos – wiele osób było negatywnie nastawionych co do tak ogromnych podwyżek dla polityków. Teraz już postanowione – od 1 sierpnia członkowie rządu będą zarabiać więcej.

Andrzej Duda już wcześniej złożył podpis pod rozporządzeniem, konieczny był jeszcze podpis Mateusza Morawieckiego, aby dokument stał się prawomocny. Prezydent podczas wizyty w Polsat News mówił, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że np. wiceministrowie czy też sekretarze stanu zarabiają bardzo mało, niewspółmiernie do obowiązków i wziętej na siebie odpowiedzialności.

Sieć podzieliła się na obozy, choć co widać gołym okiem liczba zwolenników tego rozwiązania jest dużo mniejsza od zwolenników. Wiceprezes PFR należy do tej drugiej. Na swoim Twitterze napisał: 

„Nareszcie. Kluczowe dla funkcji państwa. Osoby – w tym bardzo istotni wiceministrowie, zarobią więcej. Obecne ich pensje nie oddają skali odpowiedzialności i zaangażowania ze szkodą dla nas wszystkich. Bez względu na to kto rządzi, rzecz jasna”.

Swój wpis kończy komentarzem „Świetna decyzja Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki.

Co o tym sądzicie, dobra decyzja?

Exit mobile version