Rafał Trzaskowski pojawił się w programie “Mentzen grilluje” prowadzonym przez Sławomira Mentzena, który został nadany na żywo i przyciągnął ogromną widownię.
Tematem przewodnim rozmowy była tzw. „deklaracja toruńska” – zestaw ośmiu postulatów istotnych z punktu widzenia Konfederacji, obejmujących kwestie prawne, gospodarcze czy dotyczące polityki obronnej.
Karol Nawrocki zaakceptował dokument w niezmienionej formie.
Jak zareagował na nią Rafał Trzaskowski?
Trzaskowski przygotowuje się do drugiej tury wyborów prezydenckich, które odbędą się 1 czerwca.
To drugi raz, kiedy stanie do takiej rywalizacji – poprzednio zmierzył się z Andrzejem Dudą w 2020 roku, przegrywając nieznacznie, zdobywając 48,97% głosów.
Wówczas rekordowa frekwencja wyniosła 68,18%, co pokazuje, jak silne emocje towarzyszyły tamtym wyborom.
Tym razem jego konkurentem jest Karol Nawrocki – kandydat bezpartyjny, lecz wyraźnie wspierany przez PiS. Kampania obu polityków była intensywna, pełna debat, głośnych gestów i medialnych poruszeń.
Zarówno Trzaskowski, jak i Nawrocki, spotkali się z krytyką, ale też zdobywali uznanie różnych grup społecznych.
Różnica w wynikach pierwszej tury to zaledwie około dwa punkty procentowe na korzyść Trzaskowskiego, co sprawia, że wynik kolejnej rundy pozostaje niepewny.
Wszystko może zależeć od mobilizacji elektoratu, zwłaszcza tych, którzy wcześniej zagłosowali na innych kandydatów lub nie wzięli udziału w głosowaniu.
Najbliższe dni mogą więc przesądzić o tym, kto zasiądzie w Pałacu Prezydenckim i jaki kurs obierze Polska na kolejne lata.
Kluczowe może się okazać pozyskanie zwolenników Konfederacji – grupy, która w pierwszej turze osiągnęła około 20%.
Sławomir Mentzen zachował neutralność w kwestii poparcia, apelując, by wyborcy samodzielnie przeanalizowali stanowiska kandydatów i podjęli decyzję zgodnie z własnym sumieniem.
Zapowiedział też, że wkrótce przedstawi bardziej szczegółowe rekomendacje, które będą zgodne z wartościami jego środowiska.
Zarówno Trzaskowski, jak i Nawrocki, zostali zaproszeni do rozmów na jego kanale, gdzie omawiano tematy ważne dla elektoratu Konfederacji – od gospodarki po kwestie ideowe i zakres kompetencji państwa.
Szczególnym elementem była deklaracja toruńska – osiem punktów określających postulaty Konfederacji, m.in. sprzeciw wobec podnoszenia podatków, ograniczeń w obrocie gotówką, wysyłania wojsk na Ukrainę czy przekazywania kompetencji Unii Europejskiej.
Karol Nawrocki podpisał dokument bez zastrzeżeń.
Trzaskowski natomiast wystąpił u Mentzena, gdzie rozmowę śledziło ponad pół miliona osób na żywo.
Na początku rozmowy politycy przeszli przez serię krótkich pytań, a potem skoncentrowali się na szczegółowej analizie wspomnianych ośmiu punktów.
W sprawie zakazu podnoszenia podatków, kandydat KO przyznał, że nie popiera nowych danin.
– Jestem przeciwnikiem zwiększania obciążeń fiskalnych – powiedział wyraźnie.
Zadeklarował też, że będzie bronił złotówki i nie planuje wprowadzenia euro, jednocześnie uznając, że nie ma potrzeby ograniczania transakcji gotówkowych.
Podkreślił przy tym, że mimo rosnącej popularności płatności elektronicznych, jak BLIK, gotówka powinna pozostać dostępna.
Gdy rozmowa zeszła na temat mowy nienawiści, Trzaskowski zaznaczył, że zgadza się z koniecznością przeciwdziałania jej przejawom.
Wskazał, że poparłby ustawę przygotowaną przez ministra Adama Bodnara, uznając walkę z nienawiścią za istotną, ale odróżniając ją od swobody wypowiedzi.
W kwestii członkostwa Ukrainy w NATO wyraził odmienne zdanie niż Mentzen.
Zdecydowanie poparł rozszerzenie Sojuszu, argumentując to względami bezpieczeństwa i strategii obronnej Europy.
– Putin rozumie jedynie siłę – mówił, odwołując się do historii i geopolityki.
Jeśli chodzi o ewentualne wysłanie polskich żołnierzy na teren Ukrainy, Trzaskowski stanowczo odmówił. – Nie ma dziś mowy o takiej decyzji – stwierdził.
W temacie dostępu do broni podkreślił, że nie planuje zmian i nie poprze ograniczeń w tym zakresie. – Obowiązujące przepisy są w mojej ocenie wystarczające – powiedział.
Odnosząc się do przekazywania nowych uprawnień Unii Europejskiej, wyraził przekonanie, że obecny zakres kompetencji jest wystarczający.
Szczególnie podkreślił konieczność utrzymania zasady jednomyślności w polityce zagranicznej.
Na koniec rozmowy kandydat KO zaznaczył, że nie poprze odebrania Polsce prawa weta w UE, uznając je za fundamentalne dla suwerenności kraju.
Z całej rozmowy wynikało, że Trzaskowski zgadza się zaledwie z czterema z ośmiu punktów.
Mentzen zaproponował mu podpisanie tylko tych czterech, jednak prezydent Warszawy odmówił. – To moje słowne zobowiązania – powiedział.
– Czy podpisze pan te cztery? – zapytał Mentzen.
– Nie jestem Karolem Nawrockim – odpowiedział Trzaskowski.
– Przecież nic nie szkodzi podpisać.
– To są moje deklaracje – zakończył kandydat.