NEWSPOL

Nie żyje 17-letni piłkarz. Stało się coś strasznego

Tragiczne wieści dotarły do nas z Bośni i Hercegowiny.

Zmarł Kristian Klarić, bramkarz drużyny NK Rudar, w wyniku porażenia prądem.

Miał zaledwie 17 lat.

O jego śmierci poinformowała lokalna telewizja Sana.

Jednym z tamtejszych klubów piłkarskich wyraził żal po stracie młodego zawodnika.

Był wzorem do naśladowania i bardzo lubiany przez kolegów – czytamy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Kristian Klarić pełnił rolę bramkarza w drużynie NK Rudar Kamengrad.

Przez bliskich i znajomych był postrzegany jako młody i obiecujący sportowiec. Niestety, jego życie zostało tragicznie przerwane w piątkowy wieczór.

Do tragedii doszło w jednej z restauracji w Sańskim Moście.

Informację o tragedii przekazała lokalna telewizja Sana.

Policja nadal bada sprawę, ale ze wstępnych ustaleń można już nakreślić przebieg wydarzeń.

Wygląda na to, że Klarić podjął pracę w restauracji jako kelner lub pomocnik kuchni, chcąc sobie dorobić, gdyż jego zespół gra na szczeblu lokalnym.

Według informacji telewizji Sana, Klarić zginął na skutek porażenia prądem.

Jak do tego doszło?

17-latek sięgnął mokrymi rękami po jedno z urządzeń znajdujących się pod napięciem elektrycznym.

To nieostrożne działanie kosztowało go życie.

Był to jego pierwszy dzień w pracy.

Klub również pożegnał swojego zawodnika.

„Nasze myśli i szczere kondolencje kierujemy do rodziny Kristiana i jego drużyny NK Rudar Kamengrad.

Z wielkim smutkiem informujemy, że młody bramkarz NK Rudar Kamengrad, Kristian Klarić, przeniósł się do lepszego świata.

Kristian był wzorem do naśladowania i bardzo lubiany przez kolegów.

Miał zaledwie 17 lat” – czytamy w komunikacie.

Spoczywaj w pokoju [*]

Exit mobile version