Polskie media obiegła właśnie bardzo smutna wiadomość. W wieku 48 lat odeszła świetna polska aktorka.
Rok 2024 okazał się wyjątkowo trudny dla świata kultury i sztuki, ponieważ pożegnaliśmy wielu wybitnych aktorów, którzy na zawsze zapisali się w historii kina i teatru.
W Polsce ogromnym wstrząsem była śmierć Jerzego Stuhra, legendarnego aktora i reżysera, który przez dekady inspirował kolejne pokolenia swoim talentem i niezapomnianymi rolami.
Do grona tych strat dołączyli również inni uznani artyści na świecie, pozostawiając pustkę w sercach widzów i współpracowników.
Ich odejście przypomina o ulotności życia, ale jednocześnie o sile dziedzictwa, które pozostawili poprzez swoje wybitne kreacje i twórczość.
Widzowie już nigdy nie zobaczą jej uśmiechu zza teatralnej kurtyny.
Nie usłyszą jej głosu, który potrafił wzruszyć i rozbawić do łez.
Anna Chabowska-Stasiak, wybitna aktorka zielonogórskiego Lubuskiego Teatru, odeszła nagle.
Miała zaledwie 48 lat.
Dla przyjaciół, współpracowników i mieszkańców Zielonej Góry to strata, z którą trudno im się pogodzić.
W piątkowe popołudnie, 29 listopada, do wszystkich dotarła wstrząsająca wiadomość.
Informacja ta szczególnie poruszyła miłośników teatru w Zielonej Górze.
Lubuski Teatr ogłosił śmierć Anny Chabowskiej-Stasiak, aktorki uwielbianej zarówno przez widzów, jak i współpracowników.
Była kobietą pełną pasji, która w każdą rolę wkładała cząstkę siebie.
„Ania była nie tylko artystką, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem” – wspominają jej przyjaciele.
Podkreślają jej ciepło, szczerość i gotowość do niesienia pomocy innym.
Jej ulubione motto: „Dystans i poczucie humoru, albo… wszyscy zginiemy!” stało się symbolem jej osobowości.
Jak wspominają znajomi, słowa te idealnie odzwierciedlały jej optymizm i dystans do życia.
Dla Anny teatr był całym życiem.
O garderobie numer 8 mówiła, że to jej drugi dom.
Koledzy z teatru nie kryją łez, dziękując za wspomnienia i radość, które wnosiła za kulisy.
„Za wszystkie role, które poruszyły publiczność, będziemy Ci wdzięczni na zawsze” – napisali we wzruszającym pożegnaniu.
Anna zadebiutowała na scenie Teatru im. J. Osterwy w Lublinie.
Jej pierwszą rolą była Dasza w spektaklu „Biesy”.
W Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze zagrała przez 16 lat, zdobywając uznanie widowni i krytyków.
Jej role były pełne energii, a perfekcja aktorska dodawała spektaklom wyjątkowego klimatu.
Największe wrażenie pozostawiła jednak w swoich ostatnich kreacjach.
Rola Matki w „Balkonie Ordona” była tak przejmująca, że widownia długo milczała po zakończeniu spektaklu.
Za swoje osiągnięcia artystyczne została nagrodzona w plebiscycie „Leony 2023/2024”.
Jej role stały się pomnikiem jej talentu i pasji.
Publiczność i współpracownicy zapamiętają ją jako osobę żyjącą teatrem i dla teatru.
Lubuski Teatr pożegnał ją słowami: „Odpoczywaj w pokoju, Droga Aniu. Będziemy za Tobą tęsknić…”
Anna Chabowska-Stasiak urodziła się w 1976 roku.
Była absolwentką Wydziału Lalkarskiego Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu.
Zaczynała swoją karierę w Lublinie, ale Zielona Góra stała się jej drugim domem.
Kochała literaturę, podróże i scenę, która była dla niej wszystkim.
Każda rola była okazją do podzielenia się sobą z widzami.
Lubuski Teatr już nigdy nie będzie taki sam.
Zostały tylko wspomnienia.
Przyczyna jej śmierci pozostaje nieznana.
Wiadomo jedynie, że odeszła nagle.
Nie ujawniono jeszcze szczegółów dotyczących pogrzebu.