Informacje o koronawirusie w Polsce
Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.
Tak jest też i dzisiaj (08.01).
Oto wpis ministerstwa:
Mamy 35 960 (w tym 3 974 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (4925), wielkopolskiego (3986), śląskiego (3465), dolnośląskiego (3045), kujawsko-pomorskiego (2737), łódzkiego (2595), pomorskiego (2471),lubelskiego (2462), małopolskiego (1909), warmińsko-mazurskiego (1887), zachodniopomorskiego (1850), świętokrzyskiego (1084), podkarpackiego (1027), podlaskiego (962), lubuskiego (813), opolskiego (538).204 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. Z powodu COVID-19 zmarły 83 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 203 osoby.Liczba zakażonych koronawirusem 5 224 144/ 106 894 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
Zmarł legendarny polski jazzman Zbigniew Namysłowski
W poniedziałek, w wieku 83 lat, zmarł Zbigniew Namysłowski jeden z najbardziej znanych polskich muzyków jazzowych, wybitny saksofonista, kompozytor i lider zespołów. Jego biografia artystyczna to ważny fragment historii polskiego jazzu.
„Dnia 07.02.2022 odszedł Zbigniew Jacek Namysłowski – nasz Mąż, Tata, Dziadek – saksofonista jazzowy, kompozytor, aranżer, nauczyciel wielu pokoleń młodych muzyków, leader i chociaż sam tego określenia bardzo nie lubił – legendarny polski jazzman” – poinformowała rodzina na jego koncie na Facebooku.
„Bardzo trudno jest nam teraz napisać wszystko co czujemy, trudno jest nam również podsumowywać jego dokonania, bo to co teraz czujemy to przede wszystkim olbrzymia pustka i rozpacz. Z ogromną czułością posyłamy Państwa przed głośniki, aby mogli Państwo wspólnie uczcić pamięć Zbigniewa Namysłowskiego słuchając jego nagrań” – czytamy.
Zbigniew Namysłowski był nie tylko kultowym jazzmanem, ale też multiinstrumentalistą – grał na wiolonczeli, puzonie, saksofonach altowym i sopranowym oraz flecie. Komponował też własne utwory. W 2007 roku odznaczono go Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Współpracował z najsłynniejszymi polskimi artystami, nie tylko zresztą jazzowymi: Krzysztofem Komedą, Czesławem Niemenem, Michałem Urbaniakiem, Krzysztofem Herdzinem i Leszkiem Możdżerem. W 1978 roku powstał film dokumentalny mu poświęcony, w reżyserii Tomasza Lengrena, o tytule „Namysłowski”.
Nie żyje białostocki sportowiec Jarosław Dobosz
Nie żyje Jarosław Dobosz, bokser tajski, który zdobywał medale na mistrzostwach świata i Europy. Był wielką gwiazdą muaythai nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami. Informację o jego śmierci podał związek sportowy.
„To wielka strata dla nas wszystkich. W naszej pamięci Jarosław pozostaje jako człowiek, który był dobrym przyjacielem oraz z pasją i oddaniem reprezentował biało-czerwonych” – napisano na Facebooku Polskiego Związku Muaythai.
„Zabrzmiał ostatni gong dla Jarka, niestety ta walka „do tyłu”… Przeciwnik nierówny, smutek, żal, nie powiesz następnym razem będzie lepiej… Ogromne wyrazy współczucia rodzinie” – piszą na Facebooku koledzy z Husarza Białystok.
Rzecznik MZ: nie będzie obowiązkowych szczepień dla dwóch grup zawodowych
Rząd rezygnuje z obowiązku szczepień od 1 marca dla służb mundurowych i nauczycieli – do czasu. Dzisiaj mówił o tym w Radiu Plus rzecznik ministerstwa zdrowia – Wojciech Andrusiewicz.
Według rzecznika MZ, do 1 marca jest za mało czasu, żeby przedstawiciele tych grup zawodowych zdążyli się w pełni zaszczepić. „W przypadku medyków mówimy o tym, że od 1 marca ten obowiązek będzie egzekwowany, to znaczy, że taka osoba będzie musiała być w pełni zaszczepiona. Więc, co logiczne, tego nie da się przeprowadzić w tak krótkim okresie czasu w stosunku do innych grup zawodowych” – powiedział.
Wojciech Andrusiewicz przypomniał, że medyków już obowiązują obligatoryjne szczepienia przeciwko żółtaczce. – Bez tych szczepień żaden lekarz w tym kraju ani pielęgniarka, nie zostanie dopuszczona do pacjenta – tłumaczył.
W przypadku koronawirusa ma być podobnie, ponieważ priorytetem jest bezpieczeństwo nie tylko pacjentów, lecz także lekarzy. – Nie można dopuścić kogoś, kto nie jest osobą bezpieczną dla pacjentów – przekonywał.