W Teksasie w wieku 59 lat zmarł w niedzielę Charlie Robison. Zyskał popularność w świecie muzyki country utworami i albumami, jak „Bandera”, czy „Step Right Up”. Jego twórczość łączy tradycyjną muzykę country z elementami rocka i folku.
Powodem jego śmierci miał być atak serca. Został pożegnany przez swoją siostrę Robyn Ludwick w smutnym facebookowym poście.
„Dziś moje serce zostało złamane w najgłębszy, nieodwracalny sposób. Mój starszy brat Charlie zmarł w ramionach swoich bliskich. Proszę, włączcie muzykę znowu Charliego Robisona. Chciałby, żeby tak było” – przekazała.
Spoczywaj w pokoju [*]