Oskar Szafarowicz poinformował w swoich mediach społecznościowych, że padł ofiarą ataku.
Trudno uwierzyć, co dzieje się na polskich ulicach. „Ty j* pisiorze”; „Zgniotę cię, pisowska mendo”; „Zaj* cię, pisowski skur***”! Czy to jest ta rzekomo uśmiechnięta Polska?
Do agresji wobec Oskara Szafarowicza, prawdopodobnie mającej podłoże polityczne, doszło przed godziną 16:00 w lokalnym sklepie.
„Po wyjściu ze sklepu, kilkadziesiąt metrów dalej, podjechał do mnie na rowerze, powtórzył groźby, zaczął mnie szarpać, uderzył, kopnął, a potem szykował się do kolejnych ciosów” – relacjonował zdarzenie na portalu X poszkodowany.
Obecnie składa zeznania na policji.
Działacz Forum Młodych PiS, Oskar Szafarowicz, poinformował w mediach społecznościowych, że został zaatakowany słownie i fizycznie na jednej z warszawskich ulic.
Napisał: „Szarpał mnie, uderzył, kopnął i przygotowywał się do kolejnych uderzeń.
Kilka osób zareagowało, co być może zapobiegło eskalacji sytuacji”.
Działacz młodzieżówki PiS opublikował na X wpis, w którym wyjaśnił, że atak miał miejsce najpierw w sklepie osiedlowym, a później na ulicy.
„Dziś przed godziną 16:00 zostałem zaatakowany przez młodego, agresywnego mężczyznę.
Zaczęło się od wyzwisk i gróźb w sklepie. Krzyczał: 'Ty j… pisiorze’; 'Zgniotę cię, pisowska me.do’; 'Zaj… cię, pisowski skur…’! Po wyjściu ze sklepu, podjechał do mnie na rowerze, powtórzył groźby” – opisał zdarzenie Szafarowicz.
„Zaczął mnie szarpać, uderzył, kopnął i przygotowywał się do kolejnych ciosów.
Kilka osób werbalnie stanęło w mojej obronie, co mogło mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sytuacji. Odjeżdżając, groził, że wróci, mówiąc: 'Dla pisowców nie ma miejsca na ziemi!'”.
Młody działacz zaznaczył, że pisze w szoku, a obecnie składa zeznania na policji.
Uznał, że ten atak jest jednym z przykładów politycznej nienawiści.
„Jestem teraz na policji, zgłaszam próbę pobicia oraz groźby karalne. Piszę w szoku, ponieważ emocje jeszcze nie opadły, ale wasza nienawiść i pogarda w przestrzeni publicznej mogą doprowadzić do kolejnych tragedii” – ocenił.
„W ciągu ostatniego półtora roku spotkałem się z falą hejtu, nienawiści, ataków ze strony lewicowo-liberalnych mediów, szykanami na uczelni, a teraz to… Brutalna agresja. Dziś nie mam sił na dłuższy komentarz” – zakończył Szafarowicz.