Neo-Nówka szokuje na antenie Polsatu.
Poruszenie w mediach społecznościowych wywołał skecz kabaretu Neo-Nówka, który został zaprezentowany w sobotę w Koszalinie. Komicy w ostry sposób wyśmiali rząd, wyborców PiS i TVP.
Grupa kabaretowa wzięła na warsztat scenkę „Wigilia” z programu sprzed 4 lat. Trzej członkowie wcielają się w role dwóch braci i ojca, rozmawiających przy wigilijnym stole. Tym razem ich występ został jednak zmodyfikowany. Ostrą wymianę zdań na temat sytuacji politycznej w Polsce mocno zaostrzono oraz zaktualizowano.
Postać ojca ukazano jako zawziętego wyborcę partii rządzącej, natomiast syna jako głos młodego pokolenia, które wspiera opozycję (kabareciarze nie szczędzili również słów krytyki odnośnie zwolenników ugrupowań opozycyjnych). – U was nikt nie kradł? Twój pierwszy złodziej, rudy lis – mówił ojciec, przerabiając później nazwisko Tuska tak, aby brzmiało jak dźwięk splunięcia.
– Jesteś taki pożyteczny idiota. Oni ciebie w ciula robią. (…) Kasę wywalają na lewo. 70 mln złotych wywalili na wybory koprertowe. 2 mld idzie na tępą propagandę TVP – zauważyła postać syna grana przez Romana Żurka.
– Wiesz, ile za te pieniądze można byłoby dzieci wyleczyć? My jak te łosie zbieramy na akcje charytatywne, a rząd ma to w d*pie. (…) Najbardziej to się boisz gejów, a nic ci przecież nie przeszkadza, że cię rząd r*cha – dodał bohater, patrząc na milczącego ojca.
Występ Neo-Nówki na imprezie Polsatu odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Następnego dnia nazwa kabaretu była jednym z najczęściej wpisywanych haseł na polskim Twitterze. Jedni internauci byli zachwyceni, inni zarzucali kabareciarzom wulgarność, prostactwo i pogardę dla wyborców PiS.
Część osób zwraca też uwagę, że występ był transmitowany przez Polsat. Stacja nie zdecydowała się jednak na udostępnienie materiału na swoim kanale na Youtube’ie, choć inne występy tam umieszczono. „Zygmunt Solorz zawsze idealnie wyczuwał wiatr zmian w polityce. Wygląda jakby powoli zaczął przestawiać wajchę..”. – napisał na Twitterze Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.
Nie żyje syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień.
Syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień nie żyje. Rodzice o śmierci chłopca poinformowali w mediach społecznościowych. Oliwier był ciężko chory, wykryto u niego rzadkiego guza wątroby. Była partnerka piłkarza poleciała z nim na leczenie do Izraela, na co zbierała pieniądze przy pomocy zbiórki.
– Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu. Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376 – czytamy.
W dalszej części postu Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak poinformowali o pogrzebie syna.
– Msza pogrzebowa oraz ostatnie pożegnanie Oliwierka odbędzie się w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy, 1 sierpnia (poniedziałek) o godzinie 14:00.
W poniedziałek 1 sierpnia żałobnicy zebrali się, żeby towarzyszyć małemu Oliwierkowi w jego ostatniej podróży.
Wcześniej Magdalena Stępień (matka) zwróciła się do żałobników z prośbą, aby nie przynosili kwiatów w ramach pożegnania chłopca, a zamiast tego wpłacili pieniądze na leczenie ciężko chorej dziewczynki. Potrzeba ponad 10 mln zł.
Na uroczystości pogrzebowej poza Magdaleną Stępień i Jakubem Rzeźniczakiem, pojawiło się wiele znanych osobistości. Przyszło również wielu mieszkańców Oleśnicy.
Zgromadzonym trudno było powstrzymać łzy. Przemawiał przez nich ból i niedowierzanie w to, że roczny Oliwierek odszedł tak wcześnie.
Podczas uroczystości w kaplicy wybrzmiała piosenka „Weź moje życie”, która dodatkowo potęgowała poruszenie wśród wszystkich obecnych.
Ciało Oliwiera zostało złożone w małej trumnie na cmentarzu w Oleśnicy. W tym momencie żałobnicy wypuścili w niebo balony, które mieli ze sobą.
Ok. godz. 14.50 modlitwa w kaplicy dobiegła końca. W tym czasie rozjaśniło się niebo nad Oleśnicą. Wszyscy udali się na miejsce wiecznego spoczynku Oliwierka. Magda Stępień była podtrzymywana przez przyjaciółkę, a Jakub Rzeźniczak tuż za nią zalewał się łzami. Oboje ledwo szli…
W końcu trumna z ciałem rocznego Oliwierka spoczęła w grobie. Ale ogromny ból po stracie synka pozostanie jeszcze na długo w sercach zrozpaczonych rodziców.
Gdy trumienka została złożona do grobu, uczestnicy uroczystości wypuścili baloniki, które przynieśli ze sobą.
Do rodziców Oliwierka – Magdaleny Stepień i Jakuba Rzeźniczaka – ustawiła się ogromna kolejka osób, które chcą złożyć kondolencję.