Do wypadku doszło o godz. 3 w nocy z piątku na sobotę przy moście Dębnickim w Krakowie. Patryk P. tracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, zjeżdżając na lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur. Żadna z podróżujących samochodem osób nie przeżyła zderzenia.
Teraz policja poinformowała, że w samochodzie znajdował się piąty pasażer. Na początku w samochodzie łącznie podróżowało pięciu mężczyzn.
W Modlniczce wysiadł ich znajomy. Pozostała czwórka pojechała dalej, do Wieliczki, do domów. – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Piątego pasażera uratowało właściwie jego miejsce zamieszkania. Gdyby był jednym z grupy osób mieszkających w Wieliczce, prawdopodobnie spotkałby go ten sam los.