Izabela Parzyszek została odnaleziona, jak informuje „Gazeta Wyborcza” na podstawie dwóch niezależnych źródeł.
Zaginiona od kilkunastu dni 35-latka odnalazła się w Bolesławcu.
Jej zaginięcie miało miejsce na autostradzie A4, gdzie znaleziono jej pojazd oraz telefon.
Od 10 sierpnia trwały intensywne poszukiwania Izabeli Parzyszek, która podróżowała z Bolesławca w kierunku Wrocławia.
Dzień wcześniej, w niejasnych okolicznościach, 35-latka zaginęła.
Po zakończeniu pracy miała odebrać swojego ojca ze szpitala we Wrocławiu, jednak przed godziną 20:00 skontaktowała się z rodziną, informując ich, że jej samochód uległ awarii w rejonie wsi Kwiatów, na 78. kilometrze autostrady A4.
Kobieta ostatni raz była widziana w powiecie złotoryjskim.
W poniedziałek prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska poinformowała w rozmowie z RadioZET.pl, że Prokuratura Okręgowa w Bolesławcu wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia Izabeli Parzyszek, szczególnie skupiając się na podejrzeniu pozbawienia wolności.
Wygłodzona, wycieńczona Izabela zapukała do drzwi
Po kilku dniach pełnych niepewności i intensywnych poszukiwań, nareszcie dotarły pozytywne wieści.
Jak podała Gazeta Wyborcza, Izabela Parzyszek została odnaleziona w dobrym stanie. Informację tę potwierdziła również Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu.
Kobieta, której poszukiwania rozpoczęły się 9 sierpnia, została zlokalizowana w domu znajomych, gdzie przebywała w chwili odnalezienia.
„Wygłodzona i wycieńczona, dziś zapukała do drzwi znajomych” – poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, prok. Ewa Węglarowicz-Makowska.
Według nieoficjalnych doniesień, to właśnie znajomi Izabeli zawiadomili policję o jej miejscu pobytu.
Choć szczegóły dotyczące jej zniknięcia i powrotu są wciąż nieznane, informacja o jej odnalezieniu przyniosła ogromną ulgę rodzinie oraz wszystkim zaangażowanym w poszukiwania.
Obecnie wszyscy oczekują na dalsze wyjaśnienia od organów ścigania, które mogą rzucić światło na to, co działo się z Izabelą w czasie jej nieobecności.
Najważniejsze jednak, że jest już bezpieczna i wróciła do swoich bliskich.
– We wtorek w godzinach przedpołudniowych zapukała do drzwi mieszkania swoich znajomych w Bolesławcu.
Oni powiadomili służby, na miejsce przyjechali funkcjonariuszy policji, którzy wezwali zespół ratownictwa medycznego, aby sprawdził jej stan zdrowia.
Na chwilę obecną jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć niewątpliwie jest ona zmęczona i wycieńczona. Nie wiemy, co się działo z nią od 9 sierpnia.
Aby to ustalić, konieczne jest jej przesłuchanie w charakterze świadka.
Ale to, czy ona dziś zostanie przesłuchana, zależy od decyzji lekarza, który ją przebada i stwierdzi, czy jej stan zdrowia fizyczny i psychiczny na to pozwala – potwierdziła w rozmowie z RadioZET.pl prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. – czytamy na RadioZET.pl
Wkrótce więcej informacji.