NEWSPOL

Ogromne biuro podróży zbankrutowało! Klienci zostali na lodzie…

Niestety, w nadchodzących tygodniach i miesiącach wielu urlopowiczów zamiast cieszyć się wakacjami, odczuje niepokój i stres związany z finansami.

Echa niedawnego bankructwa trzeciego co do wielkości biura podróży w Europie jeszcze nie ucichły, a już pojawiły się kolejne niepokojące informacje dla podróżnych.

Kolejne biuro podróży ogłasza niewypłacalność, pozostawiając swoich klientów w trudnej sytuacji.

Tysiące turystów, którzy zaufali firmie i zarezerwowali wymarzone wakacje, teraz muszą stawić czoła brutalnej rzeczywistości.

Co z ich pieniędzmi?

To już następne biuro podróży z problemami finansowymi w samym szczycie sezonu wakacyjnego.

Niemieckie biuro podróży Itravel ogłosiło niewypłacalność, odwołując wszystkie wycieczki, a klienci pozostali bez wakacji, za które zapłacili.

Ponadto, ubezpieczyciel, na którego biuro się powoływało, odmówił wypłaty środków.

Kolejna firma turystyczna splajtowała w samym środku sezonu wakacyjnego.

Niemieckie biuro podróży Itravel ogłosiło upadłość z powodu złej kondycji finansowej.

Jak informuje serwis polskiobserwator.de, dyrektor zarządzający został aresztowany, a oficjalna strona internetowa touroperatora została dezaktywowana.

Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Kolonii, który wyznaczył zarządcę masy upadłościowej.

Klienci biura już rok temu zgłaszali problemy.

Dochodziło do sytuacji, w których po przyjeździe do hotelu dowiadywali się, że ich pobyt nie został jeszcze opłacony.

Po ogłoszeniu informacji o upadłości biura podróży, firma ubezpieczeniowa MS Amlin wydała oświadczenie.

Pomimo zapewnień biura Itravel o posiadaniu gwarancji zabezpieczającej klientów, ubezpieczyciel odmówił wypłaty środków za niezrealizowane wyjazdy. Powód?

Ubezpieczyciel stwierdził, że nie ponosi odpowiedzialności, ponieważ gwarancja obejmuje jedynie klientów, którzy korzystali z usług spółki-córki Itravel Luxembourg.

Tymczasem głównym organizatorem wyjazdów jest firma Itravel Central Europe z siedzibą w Kolonii.

Oznacza to, że klienci, którzy chcą odzyskać pieniądze, najprawdopodobniej będą musieli dochodzić swoich praw w sądzie.

Exit mobile version