4-letni chłopiec zginął pod walcem.
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek w mieście Celle nieopodal Hanoweru. Podczas jazdy na rowerze po remontowanej jezdni kilkuletni chłopiec został potrącony przez cofający walec drogowy. Pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy, dziecko zmarło na miejscu. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tej tragedii.
W dniu tragicznego wypadku chłopcy jechali na swoich rowerkach, podczas gdy ich ojciec uprawiał obok jogging. Do zdarzenia doszło w rejonie placu budowy na Wilhelm-Heinichen-Ring, około godziny 12:40. Teren, na którym rozegrała się dramatyczna sytuacja, odgrodzony był za pomocą sygnalizatorów. W pewnym momencie dzieci znalazły się obok przejścia dla pieszych, przez które chciały się dostać na drugą stronę ulicy. Udało się to tylko starszemu z chłopców. Młodszy nie zdążył – wjechał w niego cofający się walec drogowy, którego kierowca nie zauważył znajdującego się na trasie 4-latka. Dziecko zmarło na miejscu, na oczach ojca i brata.
57-letni operator drogowego został już oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Organy ścigania zleciły biegłym przeprowadzeniu eksperymentu procesowego, polegającego na dokładnym odtworzeniu przebiegu zdarzenia.
Ojciec dziecka oraz inni świadkowie zdarzenia zostali objęci opieką duszpasterską i psychologiczną przez lokalnych pastorów ewangelickich.
Wyciągnęli ciało kobiety z Odry. W szpitalu ożyła.
Wrocławscy ratownicy uratowali życie czterdziestokilkuletniej kobiety, której ciało wyciągnęli z Odry. Nie dawała oznak życia, ale ratownicy postanowili walczyć. Reanimacja z użyciem defibrylatora zakończyła się powodzeniem.
13 sierpnia o godz. 15.38 służby ratownicze otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że na Odrze, niedaleko osiedla Olimpia Port, unosi się ciało kobiety. Jako pierwsi na miejsce dotarli ratownicy WOPR. Wyłowili oni z wody ciało ok. 40-letniej kobiety. Chociaż nie wykazywała funkcji życiowych, a ratownicy nie wiedzieli, jak długo kobieta przebywała w wodzie, zdecydowali że przystąpią do resuscytacji. Wkrótce okazało się, że była to bardzo dobra decyzja.
Później do akcji dołączyli funkcjonariusze Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Rozpoczęli sami, użyli defibrylatora AED, ale szybko wsparcia udzielili przybyli na miejsce strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych nr 1 i 8 we Wrocławiu, którzy na zmianę z ratownikami WOPR prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową
– informuje wrocławski WOPR.
Policja Wojewódzka dodaje, że kobieta jest teraz pod opieką lekarzy, którzy poddają ją dalszej diagnostyce.
– Gratulujemy wszystkim służbom doskonałej współpracy, której finałem była sprawnie przeprowadzona akcja ratująca życie. Dobra robota! – podsumowuje relację WOPR.