Jest oficjalny komunikat biskupa sosnowieckiego po wybuchu seksafery w Dąbrowie Górniczej!
Przypomnijmy, że księża pełniący posługę w parafii w Dąbrowie Górniczej postanowili zorganizować imprezę. Na przyjęciu pojawiła się m.in. męska prostytutka. Jak donosi “Gazeta Wyborcza”, na miejscu interweniowały służby.
Duchowny imprezował z dwoma znajomymi. Według nieoficjalnych doniesień mieli być to również duchowni. Uczestnicy spotkania zażywali silne leki na potencję. W efekcie życie jednego z nich było zagrożone.
– w budynku należącym do parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. “To sanktuarium diecezji sosnowieckiej, do której co roku pielgrzymują mężczyźni i chłopcy, kobiety i dziewczęta, a także członkowie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. (…) Kilku księży do jednego z parafialnych budynków zamówiło sobie męską prostytutkę. – Impreza zorganizowana przez duchownych miała charakter czysto seksualny. Jej uczestnicy zażywali tabletki na potencję” – mówi w rozmowie z “Wyborczą” osoba znająca kulisy sprawy.
Jest oficjalny komunikat Biskupa Sosnowieckiego po wybuchu seksafery w Dąbrowie Górniczej! Można podejrzewać, że wielu ten komunikat nie będzie satysfakcjonował. Bo biskup Grzegorz Kaszak wzywa wiernych, by pościli i modlili się w intencji księży imprezowiczów i nazywa ich… „obolałymi”.
„Drodzy Diecezjanie! Po jakże bolesnych wydarzeniach w Dąbrowie Górniczej, zwróciłem się do księży diecezji sosnowieckiej o podjęcie pokuty i odprawienie nabożeństwa ekspiacyjnego, wynagradzającego Panu Bogu i podtrzymującego na duchu wiernych, bardzo cierpiących z powodu tego, co się stało. Dziś zwracam się do was, umiłowani w Chrystusie Panu, z prośbą o modlitwę i post – narzędzia zwycięstwa nad szczególnie silnym złem niszczącym człowieka, które wskazał nam nasz Zbawiciel” – pisze bp Grzegorz Kaszak.
„Dlatego bardzo proszę Was, abyście modlili się i wspierali, jak tylko możecie, obolałych i zawstydzonych księży, a także tych, którzy nie zrobili nic złego, a bardzo cierpią i jest im bardzo trudno. Myślę tutaj w sposób szczególny i siostrach zakonnych i katechetach. Do Was, Kochani, mówię: jesteście wielcy, bo nie opuściliście pola walki, a bitwa idzie o człowieka” – wieszczy hierarcha. Trzeba przyznać, że pod koniec dodaje, że „nie ma przyzwolenia na zło moralne”, a „każdy, kto zostanie uznany za winnego, zostanie ukarany wedle prawa kanonicznego”, przeprasza także „wszystkich tych, którzy zostali dotknięci i bardzo zasmuceni, czy nawet zgorszeni sytuacją”. – kontynuował.