Około tysiąca kibiców Legii Warszawa zostało ewakuowanych z pociągu specjalnego, który zatrzymał się w okolicach stacji Poznań Górczyn.
Kibice zmierzali na mecz swojej drużyny z Lechem Poznań, kiedy doszło do poważnego incydentu – pożaru składu towarowego jadącego równoległym torem.
Przyczyną zamieszania było zapalenie się kontenera ze sprzętem RTV i AGD, który znajdował się na wagonie-platformie pociągu towarowego.
Dym unoszący się z płonącego kontenera był widoczny z dużej odległości, co zwróciło uwagę maszynisty pociągu pasażerskiego przewożącego kibiców.
Z obawy o bezpieczeństwo podróżnych zdecydował się on zatrzymać skład, co jednak doprowadziło do dalszych komplikacji – wkrótce płomienie przeniosły się na jeden z wagonów pasażerskich.
Sytuacja była dramatyczna, ale dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej udało się uniknąć ofiar.
Łącznie ewakuowano około tysiąca osób.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godziny 15.
Na miejsce natychmiast skierowano dziewięć jednostek straży pożarnej, które przystąpiły do walki z ogniem.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin, a sytuację skomplikował nie tylko gęsty dym, ale także ryzyko rozprzestrzenienia się ognia na kolejne wagony.
Na szczęście żaden z pasażerów ani członków załogi nie odniósł obrażeń.
Wstępne ustalenia sugerują, że pożar mógł zostać wywołany przez race rzucane przez kibiców.
Funkcjonariusze policji, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, wylegitymowali ponad 800 osób, zabezpieczono również nagrania z monitoringu, aby dokładniej przeanalizować przebieg zdarzeń.
Wielkopolska policja nie wyklucza, że nieodpowiedzialne zachowanie mogło mieć swój początek już podczas postoju na stacji, gdzie kibice przygotowywali się do dalszej podróży na mecz.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, młodszy inspektor Andrzej Borowiak, w wieczornym oświadczeniu poinformował, że na podstawie wstępnych ustaleń funkcjonariuszy przypuszcza się, że ogień mógł wybuchnąć w wyniku rzuconych rac lub innych środków pirotechnicznych.
W tej sprawie zabezpieczono dowody, w tym nagrania z kamer przemysłowych, które mogą dostarczyć kluczowych informacji o okolicznościach zdarzenia.
Na razie nie oszacowano jeszcze strat materialnych, ale zdarzenie to z pewnością będzie miało swoje konsekwencje dla organizatorów transportu, jak i dla kibiców.
Takie sytuacje rzucają nowe światło na konieczność zapewnienia odpowiednich środków bezpieczeństwa podczas przejazdów zorganizowanych grup kibiców.
Policja i służby kolejowe już teraz zapowiedziały intensywne prace nad analizą zabezpieczeń i procedur obowiązujących w takich przypadkach, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.
To wydarzenie zwróciło także uwagę opinii publicznej na kwestię odpowiedzialności za bezpieczeństwo podróżnych w pociągach specjalnych organizowanych na potrzeby dużych wydarzeń sportowych.
W ostatnich latach tego typu incydenty niestety nie są rzadkością, a pojawiają się głosy o konieczności wprowadzenia dodatkowych obostrzeń przy przewozie zorganizowanych grup kibiców.