Około kilkudziesięciu osób znajdowało się w rejonie wstrząsu w kopalni Rydułtowy na Śląsku.
Na miejscu prowadzona jest akcja ratunkowa.
Nie ze wszystkimi górnikami udało się nawiązać kontakt, ale kilkunastu z nich już wydobyto na powierzchnię.
W czwartek rano doszło do silnego wstrząsu na głębokości 1200 metrów pod ziemią.
W rejonie przebywało 68 górników.
Do tej pory udało się wydobyć 15 górników, z czego 10 trafiło do szpitala.
Akcja ratunkowa jest w toku.
O godzinie 8:16 doszło do bardzo mocnego, wysokoenergetycznego wstrząsu w kopalni Rydułtowy w Rybniku.
Miało to miejsce w rejonie pokładu 713, 1200 metrów pod ziemią – powiedziała na antenie Polsat News Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej.
– W rejonie tym pracowało 68 górników.
Trwa wycofywanie załogi i akcja ratunkowa.
Mamy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy – dodała.
Polska Grupa Górnicza poinformowała o natychmiastowej reakcji służb ratowniczych.
Na miejsce przyjechało ponad 15 karetek pogotowia, a także zadysponowano trzy śmigłowce LPR.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku w kopalni Rydułtowy – przekazała polsatnews.pl aspirant sztabowy Małgorzata Koniarska z komendy policji w Wodzisławiu Śląskim.
– Na miejscu gromadzi się bardzo dużo osób, ponieważ o wstrząsie dowiedziały się rodziny górników. Nasza praca polega na zapewnieniu drożnego dojazdu służb ratunkowych na miejsce – dodała.
Stracono kontakt z częścią załogi, która znajdowała się w pobliżu wstrząsu.
Pod ziemią wciąż przebywa 40 górników.
Na tę chwilę nie mamy informacji o ofiarach śmiertelnych – poinformowała Koniarska.
Kopalnia (obecnie Ruch) „Rydułtowy” jest jednym z najstarszych czynnych zakładów wydobywczych na Górnym Śląsku, działającym od końca XVIII wieku.
Jak czytamy na stronie kopalni, zatrudnienie na maj 2023 roku wynosiło 2 599 osób, w tym 2 107 na dole i 492 na powierzchni.
Wkrótce więcej informacji.