Informacje o koronawirusie w Polsce:
Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.
Tak jest też i dzisiaj (31.03).
Mamy 4 997 (w tym 505 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (784), wielkopolskiego (482), śląskiego (466), dolnośląskiego (429), lubelskiego (418), pomorskiego (409), małopolskiego (335), łódzkiego (327),54 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. 38 osób zmarło z powodu #COVID19, 95 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.Liczba zakażonych koronawirusem 5 962 931/ 115 173 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
„Ofensywa z Białorusi tak naprawdę już się zaczęła”. Rosja korzysta z lotniska w Brześciu
Rosja prowadzi ostrzał spod polskiej granicy, wykorzystując lotnisko w Brześciu. „Ofensywa z Białorusi już się zaczęła” – poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko.
Rosjanom nie udaje się osiągnąć zamierzonych celów, coraz mocniej naciskają więc na Białorusinów, by dołączyli do tej wojny i wysłali wojska do Ukrainy. Jednocześnie Białorusini udostępniają swoje terytorium, lotniska i sieci transportowe rosyjskim wojskom.
Lotnisko w Brześciu na zachodzie Białorusi służy Rosjanom jako baza jednostek, które przeprowadzają ataki rakietowe na Ukrainę – podaje Ukrinform. Rosja ściągnęła też nowe oddziały artylerii na okupowany teren.
„Na terytorium Republiki Białorusi zarejestrowano ruch sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Rosji, przypuszczalnie w celu przegrupowania jednostek, a także utworzenia rezerwy dla uzupełnienia strat w zasobach ludzkich, uzbrojeniu i sprzęcie grup działających w Ukrainie” – informuje agencja Ukrinform.
Euromaidan Press uważa, że logistyczne trudności, z jakimi mierzy się rosyjska armia są wynikiem ogromnej presji ze strony dowództwa, co jedynie potwierdza, że wszelkie ofensywne założenia Kremla nie zostały wypełnione.
Rosyjscy żołnierze gwałcili kobietę na oczach jej 6-letniego syna; ofiara zmarła
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy mówi o systematycznych gwałtach na kobietach, często na oczach dzieci, których dokonują rosyjscy żołnierze – alarmuje komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylva Johansson.
Rosyjscy żołnierze wielokrotnie przez parę dni gwałcili mieszkankę Mariupola na wschodzie Ukrainy na oczach jej sześcioletniego syna – podało w środę ministerstwo obrony Ukrainy. Kobieta zmarła wskutek odniesionych obrażeń.
„W Mariupolu okupanci na zmianę gwałcili kobietę przez kilka dni na oczach jej 6-letniego syna. Kobieta zmarła, a włosy małego chłopca posiwiały. To nie jest scena z filmu. Gwałt, przemoc i morderstwo – to jest rosyjski świat” – podał we wpisie ukraiński MON.
Występując w środę w Europejskim Komitecie Regionów, Johansson zwróciła uwagę, że obecnie coraz częściej do UE docierają uchodźcy w traumie. – Widzieliśmy, jak wyglądają obrazy z Mariupola, z innych miast, także jest oczywiste, z jaką traumą musi się to wiązać – podkreśliła komisarz. – Rozmawiałam dwa dni temu z ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy Denysem Monastyrskim, który mówił o systematycznych gwałtach na kobietach, często na oczach dzieci, czego dokonują rosyjscy żołnierze, więc nie ma żadnej wątpliwości, że ci uchodźcy są straumatyzowani – dodała.
Wojna w Ukrainie. Amerykanie oszacowali straty Rosjan. „Ponad 10 tys. zabitych”
Podsekretarz stanu USA Victoria Nuland w jednym z ostatnich wywiadów poinformowała, że według amerykańskich szacunków w wojnie w Ukrainie zabitych zostało ponad 10 tys. rosyjskich żołnierzy.
– Ponoszą niesamowite straty, według naszych szacunków, ponad 10 tys. Rosjan zginęło – przekazała. Wypowiedź Nuland jest o tyle istotna, ze do tej pory Amerykanie unikali informowania o stratach rosyjskiej armii, zasłaniając się brakiem sprawdzonych danych.
Podsekretarz Stanu dodaje, że niedocenienie ukraińskiego wojska przekłada się na brak postępów w negocjacjach pokojowych. –Dotychczas stanowisko Rosji było takie: skapitulujcie, a potem może porozmawiamy (…) Dopóki nie będziemy mieć prawdziwego zawieszenia broni, nie będziemy mieć poważnych rozmów, ale zobaczymy – mówi.
Rosjanie popełniają multum błędów. Sądzili, że to będzie łatwa wojna
– Brak nowoczesnej siatki maskującej jest najnowszym przykładem tego, co analitycy nazywają szeregiem taktycznych błędów Rosjan od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę – oceniają eksperci „Washington Post”.
Według analityka, Roba Lee, który jest przedstawicielem amerykańskiego think tanku FPRI, Rosjanie sądzili, że w łatwy i prosty sposób wygrają wojnę w Ukrainie, dlatego nie przyłożyli się do wykorzystania profesjonalnego kamuflażu swojego sprzętu wojskowego.
Ukraina: referendum ws. układu pokojowego możliwe tylko po wycofaniu wojsk
Kiedy koniec wojny na Ukrainie? Traktat pokojowy z Rosją jest możliwy, ale Ukraina stawia ważny warunek.
Ewentualne referendum ws. układu pokojowego z Rosją będzie mogło zostać przeprowadzone na Ukrainie dopiero, kiedy Moskwa wycofa swoje wojska na pozycje z 23 lutego br. – oświadczył w środę doradca prezydenta Zełenskiego, Mychajło Podolak, cytowany przez portal informacyjny RBK.
– Referendum nie może odbyć się dzisiaj, ponieważ dzisiaj mamy stan wojenny. Oczywiście procedura przeprowadzania referendów na Ukrainie jest jasna i wyważona. Przejdziemy do procedury uruchamiania referendum dopiero po opuszczeniu naszego terytorium przez wojska rosyjskie. Powinny one wycofać się co najmniej na na pozycje z 23 lutego 2022 r. – powiedział Podolak.
Jak zaznaczył, dopiero po spełnieniu tego warunku zadziała Konwencja Wiedeńska, która nie uznaje traktatów pokojowych zawartych pod przymusem. – Zniesiemy stan wojenny tylko wtedy, gdy nie będzie wojsk Federacji Rosyjskiej – dodał prezydencki doradca