Podczas burzy w Tatrach doszło do awarii kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Na szczycie znajdowało się około 200 turystów, jednak wszyscy zostali bezpiecznie przetransportowani na dół w trybie awaryjnym – poinformował Łukasz Chmielowski z Polskich Kolei Linowych.
Jeden z elementów kolejki został uszkodzony przez uderzenie pioruna.
W sytuacji, gdy główny system napędu ulega awarii, przełącza się on na tryb awaryjny.
Wówczas kolejka jest napędzana silnikiem spalinowym, co znacznie spowalnia jej pracę w porównaniu do normalnego trybu.
Jak podaje RMF FM, część turystów została przetransportowana w dół w trybie awaryjnym, a reszta została ewakuowana przy użyciu samochodów ratowniczych ze stacji pośredniej na Myślenickich Turniach.
Polskie Koleje Linowe wciąż nie są pewne, który dokładnie element kolejki został uszkodzony oraz ile czasu zajmie jego naprawa.
Łukasz Chmielowski w rozmowie z portalem polskieradio24.pl wyjaśnił, że „ze względów bezpieczeństwa uruchomiono spalinowy tryb zasilania maszyn”.
Dodał, że około 200 osób musiało zostać przewiezionych na dół w trybie awaryjnym.
Po wyładowaniach atmosferycznych doszło do usterki systemu elektronicznego kolejki linowej, ale zgodnie z naszymi procedurami, wszyscy oczekujący na górnej stacji turyści zostali bezpiecznie przewiezieni na dół w trybie awaryjnym – powiedział Chmielowski.
Portal rmf24.pl poinformował również, że część pasażerów została ewakuowana przez ratowników TOPR.
Pracownicy PKL prowadzą obecnie prace mające na celu zidentyfikowanie przyczyny awarii. Kolejka ma wznowić kursowanie w czwartek.
Niektórzy pasażerowie zostali przetransportowani wagonikami, a inni samochodami ratowniczymi ze stacji pośredniej kolejki na Myślenickich Turniach.
Wszyscy pasażerowie dotarli bezpiecznie do Kuźnic.
Przedstawiciele Polskich Kolei Linowych nie są jeszcze w stanie określić, który element kolejki został uszkodzony przez burzę oraz jak długo potrwa naprawa.
Wkrótce więcej informacji.