NEWSPOL

Polacy masowo wykupują ten produkt ze sklepów. Eksperci pilnie alarmują

W ofercie Lidla i Biedronki pojawiła się wódka w cenie 9,99 zł za pół litra. Polacy masowo wykupują alkohol, a w sklepach pozostają puste półki. — To jeden wielki skandal — komentuje w rozmowie z Medonetem dr med. Bohdan T. Woronowicz, psychiatra, specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień, zwracając uwagę na istotę problemu.  Im taniej można kupić i większa jest dostępność, tym więcej się kupuje. Jak się więcej kupuje, to się więcej pije — tłumaczy terapeuta.

Alkohol wykupywany jest więc całymi kartonami, a półki natychmiast po otwarciu sklepów świecą pustkami. Skąd tak niska cena? WP podała, że producenci trunków znaleźli się na nieoficjalnej jeszcze liście podmiotów kupujących ukraińskie plany rolne.

Ludzie zastanawiają się, z czego ten trunek jest zrobiony, eksperci biją na alarm. Ponurym paradoksem jest fakt, że ta wódka jest tańsza, niż w Rosji. Tam od dawna istnieje cena minimalna wódki, wynosząca ponad 13 zł za pół litra. Polska jest od niej o jedną czwartą tańsza. Jak to możliwe?

Aktywista Jan Śpiewak w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych przestrzega i apeluje do ministra Adama Bodnara.

Wojna cenowa między Lidlem a Biedra będzie kosztowała życie setek osób. Takie promocje są w świetle prawa przestępstwem. Apeluje do ministra Bodnara o podjęcie natychmiastowych działań i zabezpieczenie zysków z przestępstw popełnianych przez te korporacje – napisał Śpiewak.

– Sytuacja jest wyjątkowo skandaliczna i z całą pewnością wymaga interwencji UOKiK, a być może nawet KAS. Być może promocja, która polega na sprzedaży poniżej kosztów podatków i produkcji jest legalna, ale alkohol nigdy nie powinien pod nią podlegać – mówi Krzysztof Brzózka, były szef Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

– 0,5 litra wódki w cenie czterech piw zawiera tyle samo alkoholu co siedem piw. Taka promocja jest szkodliwa społecznie i będzie miała fatalne skutki dla nas wszystkich – dodaje.

Exit mobile version