Media opisujące tragiczną śmierć Anastazji poświęcają sporo uwagi podejrzanemu w sprawie Banglijczykowi. Ostatnio na temat mężczyzny wypowiedziała się jego sąsiadka, która zwróciła uwagę na nietypowe zachowanie 32-latka tuż po zaginięciu Polki.
Jak wspomniała, Banglijczyk zawsze witał się z jej mamą, gdy tylko widział ją pod domem. Tymczasem w środę, 14 czerwca, dwa dni po zaginięciu Polki, zachowywał się bardzo dziwnie.
– Około 19.30 przechodził pod naszym domem i w ogóle się z nią nie przywitał. Biegł, był blady, dyszał, mama opowiadała mi, że był brudny, miał trawę na nogach. Po mniej więcej pół godzinie policjanci przechodzili z partnerem dziewczyny, pokazywali zdjęcia, szukali jej – powiedziała kobieta w rozmowie z grecką telewizją Alpha.
Z ustaleń greckich dziennikarzy wynika, że to właśnie na posesji sąsiadki Banglijczyka zainstalowane były kamery monitoringu, które zarejestrowały go po zaginięciu Polki.
„Materiał pomógł w odnalezieniu dziewczyny i w końcu znaleźli ją następnego dnia. Miejsce, w którym ją znaleziono, znajduje się około 15 minut stąd spacerem – zeznała kobieta.