Ojciec Paweł B., zakonnik pochodzący z Polski, pracujący ostatnio w Stanach Zjednoczonych, wywołał spory skandal za oceanem.
Według zagranicznych mediów, zbierał on fundusze na cele charytatywne w Libanie, ale miał je wydawać na zupełnie inne cele.
Twierdził również, że został ranny podczas wybuchu w Bejrucie w 2020 roku, co okazało się nieprawdą.
Amerykańskie władze zatrzymały polskiego duchownego, który organizował zbiórki na rzecz potrzebujących na Bliskim Wschodzie.
Jednak zebrane środki nigdy nie trafiły do osób potrzebujących. Paweł B. miał je przeznaczać na własne potrzeby, w tym na operację plastyczną brzucha.
Łączna suma sprzeniewierzonych pieniędzy wynosi około 650 tysięcy dolarów.
„New York Post” opisuje, że Paweł B., urodzony w Polsce, wstąpił do zakonu kapucynów w Krakowie w 1994 roku.
Paweł B. (48 lat), który w Stanach Zjednoczonych posługiwał się pseudonimami takimi jak „Paul HRH Saxe-Coburg-Gotha” oraz „Dr. Phaakon Sonderburg-Glucksburg”, był członkiem zakonu kapucynów.
Wstąpił do zgromadzenia w Krakowie, a później przeniósł się do White Plains w USA. W 2001 roku, przystępując do zakonu, złożył ślub ubóstwa, jednak nie dotrzymał swoich zobowiązań.
Na pomysł nielegalnych działań ksiądz Paweł wpadł w listopadzie 2016 roku, kiedy już od pięciu lat pracował w Stanach Zjednoczonych.
Rozpoczął zbieranie funduszy na fikcyjne cele charytatywne, takie jak zakup sprzętu medycznego i pomoc dla potrzebujących w Libanie.
Podczas niektórych zbiórek występował jako ksiądz, duchowny doktor lub chirurg zarządzający klinikami medycznymi na Bliskim Wschodzie.
Był bardzo przekonujący, co sprawiało, że darczyńcy mu ufali i przekazywali duże sumy pieniędzy.
Jedna z rodzin wpłaciła nawet jednorazowo aż 84 tysiące dolarów.
W sumie Paweł B. zebrał ponad 650 tysięcy dolarów w ciągu kilku lat swojej oszukańczej działalności.
Duchowny twierdził, że zebrane środki trafiają również do organizacji pomocowych, szpitali oraz na zakup karetek i sprzętu medycznego.
Aby zdobyć większą wiarygodność, opowiadał, że podczas swojej misji w Libanie został ranny w wyniku wielkiej eksplozji, która miała miejsce w sierpniu 2020 roku w Bejrucie.
W rzeczywistości Paweł B. nie opuszczał Stanów Zjednoczonych, a zebrane pieniądze wydawał na luksusowe potrzeby osobiste, takie jak opłacenie członkostwa w luksusowej siłowni, wizyty w drogich restauracjach, wycieczki, a w 2022 roku przeznaczył 15 tysięcy dolarów na operację plastyczną brzucha.
W końcu inne osoby z zakonu zaczęły podejrzewać go o oszustwa i zgłosiły sprawę policji.
Został zatrzymany 17 sierpnia i oskarżony o oszustwo bankowe i pocztowe, za które grozi mu kara do 20 lat więzienia.
Wkrótce pojawią się dalsze informacje na ten temat.
Wkrótce więcej informacji.