Na stacji benzynowej w centrum Łodzi zmarł 20-letni mężczyzna. Jak informuje RMF FM, został on wyciągnięty wcześniej z samochodu przez nieznanych sprawców.
Nad ranem na stację przy Wojska Polskiego w Łodzi przyjechał samochód, w którym siedział 20-latek z 15-letnią dziewczyną. W pewnym momencie pojawiło się tam dwóch mężczyzn.
Wyciągnęli kierowcę z samochodu, zaczęli się z nim szarpać, następnie wsiedli do auta i odjechali.
Po chwili napadnięty mężczyzna upadł i stracił przytomność.
Na miejsce wezwane zostało pogotowie, jednak reanimacja 20-latka nie przyniosła skutku.
Więcej informacji wkrótce.