NEWSPOL

Tragedia w środku nocy. Pijany kierowca BMW wjechał w grupę osób. Stało się najgorsze

Tragiczny wypadek w Słupsku wstrząsnął lokalną społecznością. W nocy z soboty na niedzielę na ulicy Nad Śluzami doszło do dramatycznego zdarzenia, w którym pijany kierowca bmw wjechał w grupę przechodniów.

Jak informuje słupska policja, na miejscu śmierć poniósł 24-letni mężczyzna, a pięć kolejnych osób zostało rannych, w tym jedna kobieta w stanie ciężkim.

Policjanci pod nadzorem prokuratora badają szczegóły zdarzenia, aby wyjaśnić wszystkie jego okoliczności.

Według wstępnych ustaleń policji 20-letni kierowca bmw, prowadząc pojazd na łuku drogi, stracił panowanie nad samochodem.

Pojazd najpierw uderzył w barierki oddzielające jezdnię od chodnika, po czym dachował i wpadł na sześciu przechodniów.

Jak przekazał sierżant sztabowy Amadeusz Galus ze słupskiej policji, badanie alkomatem wykazało, że kierowca był nietrzeźwy – miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mężczyźnie pobrano także krew do dalszych badań, które pozwolą określić pełen obraz jego stanu w chwili wypadku.

Na skutek zderzenia 24-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

Pozostałe ofiary, z których jedna doznała poważnych obrażeń zagrażających życiu, zostały przetransportowane do szpitala, gdzie natychmiast udzielono im pomocy medycznej.

Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, przeprowadzając oględziny i zabezpieczając ślady, które mogą okazać się kluczowe w śledztwie.

Zgromadzony materiał dowodowy ma na celu precyzyjne odtworzenie przebiegu wypadku oraz wyjaśnienie, czy mogły na niego wpłynąć inne czynniki, takie jak nadmierna prędkość czy złe warunki drogowe.

To tragiczne zdarzenie zwróciło uwagę na problem nietrzeźwości za kierownicą, który od lat stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach.

Lokalna społeczność jest głęboko wstrząśnięta tragedią, a mieszkańcy Słupska wyrażają współczucie dla rodzin ofiar.

Policja apeluje do kierowców o rozsądek i odpowiedzialność, szczególnie w okresach zwiększonej liczby wypadków drogowych, takich jak weekendy.

– Ten dramatyczny wypadek powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich.

Nietrzeźwość za kierownicą nie tylko stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia kierowcy, ale również dla niewinnych przechodniów – powiedział sierż. szt. Galus.

Śledczy kontynuują prace, aby dokładnie zrekonstruować przebieg wydarzeń, a także zbadać, czy kierowca będzie odpowiadał za swoje czyny z artykułów kodeksu karnego dotyczących nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia zdrowia oraz życia innych osób.

Jeśli sąd uzna jego winę, może grozić mu wieloletnia kara pozbawienia wolności.

Exit mobile version