NEWSPOL

Tragiczne wieści. Nie żyje polski olimpijczyk, stało się coś strasznego

Polski Związek Żeglarski poinformował w środę o smutnej stracie.

Odszedł Henryk Blaszka, olimpijczyk z Seulu, wielokrotny mistrz Polski oraz wicemistrz świata w klasie Finn.

Miał 66 lat.

„Był znakomitym żeglarzem, szkutnikiem, stolarzem.

Dla mnie przede wszystkim był Tatą” – napisał jego syn Przemysław w mediach społecznościowych.

Informację o jego śmierci przekazał Polski Związek Żeglarski.

Henryk Blaszka był związany z klubami JKW Poznań i LKS Kiekrz.

Urodzony 25 lutego 1958 roku w Poznaniu, Henryk Blaszka rozpoczął swoją przygodę z żeglarstwem w wieku 11 lat od klasy Cadet.

W kolejnych latach startował w klasach 470, Finn i Latający Holender. Reprezentował JKW Poznań, a od 1999 roku ŻLKS Kiekrz.

Pierwsze informacje o śmierci Henryka Blaszki pojawiły się na portalu sportowy-poznan.pl krótko po północy w środę.

Wkrótce potem smutne wieści zostały potwierdzone na stronie Polskiego Związku Żeglarskiego.

„Z głębokim żalem informujemy, że na wieczną wachtę odszedł Henryk Blaszka, olimpijczyk z Seulu, wielokrotny mistrz Polski oraz wicemistrz świata w klasie Finn” – napisano w krótkim oświadczeniu, które zawierało również wypowiedź prezesa PZZ, Tomasza Chamery.

Henryk Blaszka nie tylko był cenionym żeglarzem, ale również stolarzem i szkutnikiem.

– Smutno, że odchodzi kolejny olimpijczyk, żeglarz z wyjątkowego pokolenia finnistów, którzy w trudnych czasach PRL-u, mimo minimalnego wsparcia dla żeglarstwa, odnosili sukcesy na arenie międzynarodowej.

Był jednym z najwybitniejszych polskich finnistów – skomentował Tomasz Chamera, prezes PZZ.

Po zakończeniu kariery sportowej Henryk Blaszka został uhonorowany srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe.

Jego dzieci, Przemysław i Sylwia, również kontynuują tradycje rodzinne w żeglarstwie.

Przemysław zdobył tytuł wicemistrza Polski w 2007 roku oraz dwukrotnie Mistrza Polski w klasie Słonka (2005-2006). Kuzyn Henryka, Ryszard Blaszka, także uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Montrealu.

Spoczywaj w pokoju [*].

Exit mobile version