Z przykrością informujemy o śmierci Justyny Burskiej, wielokrotnej mistrzyni Polski w pływaniu, która zmarła niespodziewanie w wieku 29 lat. Smutną wiadomość podał jej były klub.
To kolejna tragiczna informacja, która poruszyła świat sportu.
Wczoraj wspominaliśmy o żałobie Piotra Liska, który dzielił się swoim smutkiem w mediach społecznościowych.
Dzisiejszego poranka dotarła również wiadomość o śmierci wybitnego Franciszka Smudy, który niedawno trafił w ciężkim stanie do szpitala, co również zasmuciło fanów sportu.
„Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej byłej zawodniczki, koleżanki, przyjaciółki” – poinformował UKS Piątka Konstantynów Łódzki.
Te smutne doniesienia potwierdził również Polski Związek Pływacki, ujawniając przyczynę jej śmierci.
Justyna Burska była wielokrotną mistrzynią Polski w pływaniu, specjalizującą się w pływaniu długodystansowym na wodach otwartych.
Reprezentowała Polskę na licznych zawodach międzynarodowych, zarówno w Europie, jak i na świecie.
Ostatnie lata spędziła w okolicach Olsztyna, gdzie pracowała jako instruktor pływania.
Justyna Burska, urodzona w 1995 roku, była polską pływaczką, która zdobywała medale na różnych poziomach wiekowych oraz ustanawiała rekordy Polski w stylu dowolnym.
Reprezentowała barwy klubów UKS Piątka Konstantynów Łódzki oraz AZS UWM Olsztyn.
W pływaniu długodystansowym na wodach otwartych osiągnęła znaczące sukcesy, m.in. zajmując 31. miejsce na mistrzostwach świata w 2017 roku w Budapeszcie w wyścigu na 10 km na jeziorze Balaton.
Dwa lata później, podczas mistrzostw świata w Gwangju w Korei Południowej, zajęła 34. i 47. miejsce w wyścigach na 5 km i 10 km.
Po zakończeniu kariery sportowej poświęciła się pracy z dziećmi jako instruktor pływania w Olsztynie.
O jej śmierci poinformował w mediach społecznościowych UKS Piątka Konstantynów Łódzki.
Spoczywaj w pokoju [*].