Płaca minimalna w ostatnich latach gwałtownie wzrosła – wszystko przez inflację, która osiągała rekordy. W 2023 roku sytuacja jednak znacznie się uspokoiła. Niski poziom inflacji oznacza niewielki wzrost najniższej krajowej. Przewidywania sprawiają, że pracodawcy się cieszą, a pracownicy są zawiedzeni.
Reforma płacy minimalnej ma na celu nie tylko zwiększenie dochodów najmniej zarabiających, ale także dostosowanie polskiego rynku pracy do standardów europejskich. Wprowadzenie jednolitych zasad ustalania minimalnego wynagrodzenia może przyczynić się do większej stabilności ekonomicznej i społecznej w kraju, z korzyścią zarówno dla pracowników, jak i całej gospodarki.
Jeszcze w 2015 r. płaca minimalna wynosiła w Polsce zaledwie 1750 zł brutto, więcna przestrzeni dekady mamy do czynienia z bardzo wyraźnym wzrostem, wynoszącym blisko 250 proc. W obecnym 2024 r. najniższa krajowa podnoszona jest dwa razy, ponieważ takie są regulacje prawne, w przypadku prognozowanej inflacji większej niż 5 proc.
Płaca minimalna 2025. Będą dwie podwyżki?
Wiele wskazuje na to, że nie.Według ostatnich prognoz NBP, inflacja w 2025 r. może wynieść ok. 3.5 proc. Te szacunkowe dane uwzględniają zerową stawkę VAT na żywność i zamrożenie cen ciepła, gazu oraz prądu. W związku z tym najniższa krajowa w przyszłym roku wzrośnie zapewne tylko raz.
Jak wyliczył Fakt, gdyby kwota płacy minimalnej ustalana była dziś (marzec 2024 r.) to powinna wynieść ok. 4500 zł brutto. W wersji netto to ok. 3400 zł.
Zmiana w płacy minimalnej w Polsce ma znaczące implikacje nie tylko dla pracowników, ale także dla pracodawców, którzy muszą dostosować się do nowych regulacji. Podniesienie stawek jest odpowiedzią na potrzebę zapewnienia godziwych warunków życia pracownikom, w obliczu rosnących kosztów utrzymania spowodowanych inflacją.