Ukraina wyraża zgodę na tymczasowe zawieszenie broni, ale kluczową kwestią pozostaje przekonanie Rosji do podjęcia takiego samego kroku – zaznaczył Wołodymyr Zełenski po wtorkowym spotkaniu przedstawicieli Ukrainy i USA.
Odpowiedź Kremla nadeszła niemal natychmiast.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji sygnalizuje gotowość do nawiązania kontaktu z Białym Domem.
Jak donosi agencja Reutera, negocjacje mogą rozpocząć się w nadchodzących dniach. Eksperci pozostają jednak sceptyczni wobec optymizmu Donalda Trumpa.
Konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą trwa już ponad trzy lata, a międzynarodowe wysiłki na rzecz pokoju nie ustają, choć warunki zawarcia porozumienia stale ulegają zmianie.
Po ostatnim, nie najlepiej przyjętym spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym nie ma jasności co do intencji amerykańskiego prezydenta i jego faktycznego stanowiska w tej sprawie.
Tymczasem we wtorek prezydenci obu krajów ogłosili pozytywne wyniki rozmów delegacji amerykańskiej i ukraińskiej, które odbyły się w Dżuddzie.
Ustalono wstępne porozumienie dotyczące miesięcznego zawieszenia broni.
Ukraina wyraża gotowość do natychmiastowych negocjacji z Rosją, by jak najszybciej powstrzymać eskalację konfliktu.
W oficjalnym komunikacie po spotkaniu w Arabii Saudyjskiej podkreślono, że zawieszenie działań wojennych powinno nastąpić „za obopólną zgodą stron oraz być wdrożone jednocześnie przez Federację Rosyjską”.
„Stany Zjednoczone natychmiast wznowią współpracę w zakresie wymiany informacji wywiadowczych i przywrócą wsparcie w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy” – czytamy w oświadczeniu.
Strony zgodziły się również na utworzenie zespołów negocjacyjnych, które rozpoczną działania mające na celu rozwiązanie konfliktu.
Ponadto zadeklarowano współpracę przy zawarciu umowy dotyczącej eksploatacji zasobów mineralnych Ukrainy, co stanowi istotny przełom w dotychczasowych negocjacjach.
Po zakończeniu rozmów dyplomatycznych zarówno Wołodymyr Zełenski, jak i Donald Trump odnieśli się do nich publicznie.
Prezydent Ukrainy ujawnił, że strona amerykańska zaproponowała natychmiastowe rozpoczęcie procesu zawieszenia broni na 30 dni, obejmującego nie tylko ataki rakietowe, dronowe i bombowe, ale także działania na całej linii frontu.
Zełenski zapewnił, że nie sprzeciwia się tej inicjatywie i uważa ją za krok w dobrym kierunku:
„Jesteśmy gotowi na taki ruch, a Stany Zjednoczone muszą przekonać Rosję, by zrobiła to samo”. Podkreślił, że Ukraina wyraża zgodę i jeśli Rosja uczyni to samo, nastąpi wyczekiwane zawieszenie działań bojowych.
Dodał również, że będzie to testem na prawdziwe intencje Kremla w kontekście zakończenia wojny.
Donald Trump z kolei zadeklarował gotowość do ponownego spotkania z Zełenskim, stwierdzając: „Oczywiście mogę ponownie zaprosić Zełenskiego do Białego Domu”.
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych odpowiedziało na rozwój sytuacji, a w rozmowie z mediami Trump pozytywnie ocenił wyniki spotkania w Arabii Saudyjskiej.
„Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni. Mam nadzieję, że Rosja również” – powiedział.
Jednak analitycy przestrzegają przed nadmiernym optymizmem, zwracając uwagę, że Rosja może nie przyjąć tej propozycji, a jej intencje wobec rozmów z USA mogą być zupełnie inne.
Nie jest jasne, jakie faktyczne cele ma Kreml i co chce osiągnąć, utrzymując relacje z Donaldem Trumpem.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio podkreślił na konferencji prasowej:
„Nie ma militarnego rozwiązania tego konfliktu. Zanim rozpoczną się rozmowy, konieczne jest wstrzymanie działań zbrojnych.
Tego właśnie chciał prezydent i takie zobowiązanie dziś otrzymaliśmy od strony ukraińskiej”.
Według Reutersa rosyjskie MSZ ogłosiło we wtorek, że analizuje możliwe scenariusze rozmów z przedstawicielami amerykańskiego rządu.
Spotkanie może odbyć się w ciągu kilku dni.
„Nie wykluczamy kontaktów z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w najbliższym czasie” – przekazała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Wcześniej tego samego dnia Donald Trump wyrażał przekonanie, że rozmowy mogą odbyć się jeszcze we wtorek lub środę.